Hugh Hefner szokuje nawet cztery lata po śmierci. Wszystko za sprawą filmu dokumentalnego o jego życiu.
Potajemnie nagrywał dziewczyny
Wypowiedziała się w nim jedna z jego oficjalnych dziewczyn, Sondra.
Kobieta miała ledwie dziewiętnaście lat, gdy poznała założyciela magazynu Playboy. Według jej relacji Hefner miał w domu skarbnicę tajnych taśm erotycznych, które nagrał w rezydencji Playboya.
Pewnie nie byłoby to niczym nadzwyczajnym, gdyby nie fakt, że dziennikarz nie pytał kobiet, które nagrywał o pozwolenie. Sondra twierdzi, że kiedy zapraszali inne kobiety do sypialni, niektóre z nich byłyby zszokowane obecnością kamery.
Kobieta mówi, że Hef udawał, że przestał nagrywać, żeby kobiety czuły się bardziej komfortowo… ale tak naprawdę nigdy nie nacisnął przycisku stop. Oprócz tego miał nagrywać gwiazdy i sportowców uprawiających seks z innymi kobietami w jego sypialni.
Według dokumentu "Sekrety Playboya" Hefner organizował "noc świń", podczas której raz w tygodniu zapraszał prostytutki do swojej rezydencji. Tam miały one obsługiwać jego znanych i bogatych znajomych. Zbiorowe akty seksualne miały być nawet sfilmowane!
W Kalifornii, gdzie znajduje się słynna willa, jest to przestępstwo. Pierwsza część filmu dokumentalnego z pikantnymi szczegółami z sypialni Hefnera dostępna jest w USA od poniedziałku, 24 stycznia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.