Małgorzata Rozenek-Majdan to bardzo zapracowana kobieta. Nie każdy potrafiłby zorganizować się tak, żeby w jednym dniu zmieścić poranną jogę, wielogodzinne sesje zdjęciowe i obecność na bankietach.
Żona Majdana z pewnością nie zatrudniłaby byle kogo. Pani Bożena to sprawdzona, zaufana kobieta, która stałą się częścią rodziny celebrytki. Pomponik.pl pisze, że ta sama niania pomagała wychować Rozenek jej synów z pierwszego małżeństwa. Nic więc dziwnego, że dzieci Małgorzaty mówią do niej po prostu "babciu".
Ona jest z nami zawsze – mówi Rozenek-Majdan Pomponikowi - Ja kocham bardzo swoje dzieci, ale też zdaję sobie sprawę z tego, jak trudnym wyzwaniem jest macierzyństwo (…). Staram się ułatwiać sobie to jak najbardziej się da - dodaje.
Celebrytka przyznaje, że Bożena nie jest tylko nianią. W jednym z wywiadów powiedziała nawet, że jest ona osobą, która "rządzi i zarządza domem". Rodzina jest na tyle blisko z kobietą, że nie wyobrażają sobie wakacji bez niej. Ostatnio byli razem w gorącym Meksyku.
Czytaj także: Zabrał z ulicy dziecięcy wózek. Zarobił 7 tys.
Małgorzata Rozenek-Majdan walczy o prawa kobiet
Małgorzata Rozenek-Majdan z pewnością w ciągu dnia ma wiele zajęć, jednak znajduje czas na działanie aktywistyczne, związane z walką o prawa kobiet. Ostatnio pokazała się w Poznaniu na XV Kongresie Kobiet, gdzie współprowadziła panel "Kobiety zmieniają świat".
Bliskim sercu Rozenek jest temat in vitro. Wypowiedź celebrytki z maja tego roku niestety nadal są aktualne.
To jest mój obowiązek, żeby właśnie w imieniu moich dzieci, ale nie tylko, także tych, które się jeszcze nie narodziły oraz tych, które dopiero dzięki in vitro pojawiają się na świecie, mówić głośno o tym, że jest to po prostu metodą medyczna, bardzo skuteczna i nie powinno się jej wkładać do koszyka sporów światopoglądowych – mówiła Rozenek w "Co za tydzień!".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.