Kilka lat temu prawdziwą furorę robił serial "Złotopolscy". Produkcja Telewizji Polskiej przez ponad 13 lat cieszyła się niesłabnącą popularnością i całą rzeszą fanów. Chociaż serial nie jest już emitowany, to fani wciąż chętnie go wspominają.
W "Złotopolskich" zagrało wielu słynnych aktorów, a widzowie pokochali rodziny Złotopolskich oraz Gabrielów i z zapartym tchem śledzili losy swoich ulubionych bohaterów. Nie tylko bohaterowie, ale również miejsca, w których kręcono serial, po latach zyskały miano kultowych.
Widzowie mogą być w szoku. Dworek ze "Złotopolskich" istnieje naprawdę
Jednym z najpopularniejszych serialowych miejsc jest dworek Złotopolskich, doskonale znany nie tylko fanom serialu. Chociaż większość pomieszczeń, w których kręcono serial powstało w hali zdjęciowej, to słynny dworek istnieje naprawdę.
Prawdziwy był dworek, ale nie w środku. Co ciekawe, mieścił się nie w Złotopolicach, które w rzeczywistości są bardzo małe, tylko w Manach położonych na południe od Warszawy, bo tam był wygodniejszy dojazd dla ekipy. W tych okolicach znaleźliśmy też park, stajnię i kompleks stawów, a także wiejski sklep oraz domy listonosza i Kleczkowskiej — mówiła w rozmowie z noizz.pl Anna Iskierka scenografka.
Dworek mieści się w oddalonej o 35 kilometrów od Warszawy wioski Many, nieopodal Złotopolic. Szacuje się, że jego budowa została zakończona w 1928 roku, a obiekt należał do architekta Tadeusza Tołwińskiego.
Tak dziś wygląda dworek ze "Złotopolskich". Jego właścicielką jest znana dziennikarka
Przez kolejne lata dworek co jakiś czas zmieniał swoich właścicieli. W 2004 w jego posiadanie weszła dziennikarka znana z "Teleexpressu" Beata Chmielowska-Olech, która wraz z mężem stworzyła w posiadłości hotel.
Chmelowska-Olech wraz z mężem zadbali o odrestaurowanie i zaadaptowanie dworku pod organizacje m.in. konferencji czy ślubów. Chociaż miejsce przeszło sporą metamorfozę, to dla wielu fanów bryła budynku wciąż będzie przywoływać wspomnienia kultowego serialu TVP2.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.