Film "Kevin sam w domu", wyreżyserowany przez Chrisa Columbusa, stał się klasykiem kina familijnego. Macaulay Culkin, który wcielił się w rolę Kevina McCallistera, błyskawicznie stał się gwiazdą.
Jednak mało kto wie, że w filmie wystąpił również jego młodszy brat Kieran. Zagrał on postać Fullera, kuzyna Kevina.
Trzeba przyznać, że 8-latek doskonale poradził sobie z rolą nieco niesfornego chłopca. Jego komediowy talent i charakterystyczny sposób bycia przysporzyły filmowi niezapomnianych chwil śmiechu. Mimo że nie był główną postacią, jego udział w filmie był zdecydowanie godny uwagi.
Czytaj więcej: Co z "Kevinem" w tym roku? Polsat zadecydował
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kieran przez długi czas żył w cieniu brata. Jednak coś, co mogło wydawać się przekleństwie, paradoksalnie uratowało mu karierę. Macaulay nie był w stanie udźwignąć ciężaru sławy, co przepłacił uzależnieniami i przedwczesnym wypaleniem zawodowym.
Filmowy Kevin szybko zniknął z ekranu, lecz brat nie popełnił tych samych błędów. Skupił się na mniejszych rolach w bardziej alternatywnych projektach.
Jeden z przełomowych etapów w karierze Kierana była rola w filmie "Igby Goes Down", za którą zdobył nominację do Złotego Globu. Później zagrał m.in. serialu HBO "Sukcesja".
Kieran Culkin — życie prywatne
Kieran Culkin od 2013 roku jest w związku małżeńskim z Jazz Charton, z którą ma córkę Kinsey Sioux i syna Wildera Wolfa.
Rodzina Culkinów przeżyła także głośno komentowane rodzinne tragedie. Pierwszym był rozwój rodziców oraz oskarżenie o przemoc domową stosowaną przez ojca, a drugą tragiczna śmierć 28-letniej Dakoty, czyli siostry Kierana i Macaulaya.
Tak dziś wygląda Fuller z "Kevina". Poznalibyście go?
Od premiery kultowej komedii, w której po raz pierwszy wystąpił Kieran Culkin, minęło ponad 30 lat. Przez ten czas aktor bardzo się zmienił i już dawno nie przypomina tego uroczego chłopca, jakim zapamiętaliśmy go z filmu "Kevin sam w domu".
Zobaczcie, jak się zmienił od czasu filmowego debiutu. Jest podobny do starszego brata?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.