Teresa Lipowska już od najmłodszych lat wykazywała zainteresowanie aktorstwem. Na deskach teatru zadebiutowała jako dziewięciolatka w Teatrze Lutnia w Łodzi. Później statystowała w filmach, m.in. w "Pierwszym starcie" Leonarda Buczkowskiego.
W 1955 roku ukończyła średnią szkołę muzyczną w klasie fortepianu. Dwa lata później z kolei została absolwentką Wydziału Aktorskiego PWSFTViT w Łodzi.
Czytaj też: Biedronka szaleje! Tydzień ogromnych promocji
W latach 60. Teresa Lipowska występowała w Teatrze Telewizji oraz Teatrze Polskiego Radia. W latach 1985-1992 była etatową aktorką Teatru Syrena w Warszawie. Wiele lat była związana z kabaretem "Dudek".
Nieobcy był jej również plan filmowy. Zagrała m.in. w "Rzeczpospolitej babskiej" w reżyserii Hieronima Przybyła czy w "Linii" Kazimierza Kutza. Największą rozpoznawalność jednak przyniósł jej serial "M jak miłość", gdzie od 20 już lat wciela się w rolę Barbary Mostowiak.
Teresa Lipowska. Jak się naprawdę nazywa?
Mimo nieustających sukcesów zawodowych i 65 lat spędzonych na graniu, wszyscy kojarzą ją jako Teresę Lipowską.
Naprawdę jednak nazywa się Teresa Maria Lipowska-Zaliwska z domu Wittczak. Nazwisko Lipowska zatrzymała po pierwszym mężu - operatorze filmowym Aleksandrze Lipowskim, którego poślubiła w 1957 roku. To małżeństwo nie przetrwało próby czasu i skończyło się zaledwie po trzech latach.
Aktorka była w mężu szalenie zakochana. To dla niego, wbrew rodzicom i własnym przekonaniom, nie wzięła ślubu kościelnego. Tymczasem on... zgotował jej piekło na ziemi i porzucił ją dla innej kobiety. To rozstanie mocno przeżyła.
Zauważyłam, że już nie jestem ta pierwsza i jedyna. Wiem, że miał inne kobiety. Skończyło się, było to bardzo dramatyczne dla mnie. Tłumaczył mi, że wszystko mu się znudziło, ja też. To on podjął decyzję o rozstaniu. Po tych trzech latach zakochania zostałam na dnie - wspomina aktorka w swojej książce.
Później poślubiła aktora Tomasza Zaliwskiego. Połączył ich spektakl "Arbuzowa", w którym grali parę. Artystce zależało na ślubie kościelnym i tym razem się udało. Udzielił im go ks. Jan Twardowski.
Z Zaliwskim aktorka doczekała się syna Marcina. Jak podkreślała w wywiadzie udzielonym "Faktowi" kilka lat temu, "narodziny dziecka były najwspanialszą premierą w jej życiu".
Dla kolegi z teatru Lipowska-Zaliwska rzuciła też papierosy. W wielu wywiadach wspominała, że lata spędzone z mężem były dla niej wspaniałe. Była z nim aż do jego śmierci w 2006 roku.
Wiedzieliście, że nazwisko, z którego wszyscy ją znają, to nazwisko jej pierwszego męża? Ciekawe, dlaczego je zatrzymała. Może przez wzgląd na prężnie rozwijającą się wówczas karierę?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.