Piotr i Dorota byli małżeństwem dzięki programowi "Ślub od pierwszego wejrzenia". Eksperci połączyli ich w parę i wróżyli świetlaną przyszłość. Niestety, między małżonkami pojawiło się zbyt wiele różnic i dochodziło do spięć. Choć próbowali walczyć o małżeństwo, ostatecznie podjęli decyzję o rozstaniu.
Teraz każde z nich żyje po swojemu. Dorota skupia się na sobie. Jest weganką, a kuchnia roślinna to jej pasja, czym dzieli się na Instagramie. Pokazuje przepisy i zachęca obserwatorów do próbowania swoich sił podczas kulinarnej, wegańskiej przygody.
Piotr zajmuje się muzyką. Już w programie zdradził, że jest to jego pasja. Uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" gra na gitarze. Oprócz tego lubi odwiedzać koncerty, co zrobił w ostatnich dniach. Piotr pokazał na Instagramie, jak spędza wolny czas.
Okazuje się, że miniony rok nie był dla niego zbyt przyjemnym czasem. Nie tylko wziął wtedy ślub, co wiązało się z dużym stresem. Oprócz tego w Polsce i na świecie panowała jeszcze pandemia koronawirusa, przez co wiele wydarzeń było odwoływanych.
Piotr Sadowski może odetchnąć z ulgą. Życie kulturalne, którego mu brakowało, wraca do normalności. Jak wyznał w sieci:
Po latach lockdownów zaliczone super koncerty i następne już w kolejce, zjedzona wata cukrowa, którą uwielbiałem w dzieciństwie i ogólnie super spędzony, chilloutowy dzień. Po prostu. Bez długiego opisu.
Były mąż Doroty ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" dodał też, że jego brat uwiecznił na zdjęciu moment "totalnego luzu", którego doświadczył.
Mój brader Krzysztof Szewczyk zrobił fajny szocik, żebym nie zapomniał tego uczucia totalnego luzu, jakiego nie czułem chyba od roku - dowiadujemy się od Piotra.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.