Wojciech Mann był trzykrotnie żonaty. Jedynego syna doczekał się z ostatnią małżonką. Marcina dziennikarz pokazał szerszej publiczności dopiero w 2012 roku. Panowie poprowadzili wtedy jeden z koncertów w Opolu.
Nasz duet wymyślił sobie reżyser i przekonał nas do tego, bo zwykle tego nie robimy. Z tego, co mi wiadomo, Marcin zrobił mi prezent na Dzień Dziecka, chcąc ze mną wystąpić, ale jego zainteresowania idą w innym kierunku, więc pałeczki po mnie nie przejmuje - mówił radiowiec w rozmowie z "Super Expressem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rzeczywistość bardzo szybko zweryfikowała jego słowa. Marcin bowiem też zainteresował się pracą w mediach. Najpierw był fotografem-freelancerem, a potem został menedżerem ojca.
Mam reprezentować pewien poziom na zewnątrz i pomagać tacie w sposób, w jaki sobie życzy. Czasem przymyka oko na niektóre moje niedociągnięcia, zwłaszcza że moje doświadczenie w branży menadżerskiej nie jest ogromne. Tata to mój pierwszy klient. Dostałem "gotowy produkt", nie muszę zabiegać o zainteresowanie mediów, jak robią to menadżerowie wschodzących gwiazd - mówił Marcin Mann podczas jednej z rozmów z Plejadą.
Pod koniec 2020 roku Marcin zadebiutował natomiast na antenie Radia Nowy Świat. Wówczas poprowadził audycję "Próbny lot". Wielu internautów zachwycało się tym, jak sobie poradził.
Ojciec nauczycielem Marcina Manna
Swego czasu Marcin Mann wyznał też, że ceni sobie porady od taty.
Jeśli on sam do mnie nie dzwoni po mojej audycji, to robię to ja i pytam, co tym razem głupiego palnąłem. Interesują mnie uwagi, nie komplementy. Jak coś było dobre, wiem o tym, ale mogę nie wiedzieć, że zrobiłem coś źle. Wtedy pomagają ludzie, którzy są na tyle odważni, że konstruktywnie krytykują, mówią, co było nie tak - zaznaczał, cytowany przez Plejadę.
A jak wygląda Marcin Mann? Spójrzcie na poniższe zdjęcia. Jest bardzo podobny do ojca, prawda?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.