Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

"To jest koniec". Rozenek ostro ws. Stuhra

448

Małgorzata Rozenek-Majdan uznała, że nie może milczeć po incydencie z udziałem Jerzego Stuhra. 75-letni aktor wsiadł za kierownicę po alkoholu i potrącił motocyklistę. Do sprawy odnosi się wiele znanych osób.

"To jest koniec". Rozenek ostro ws. Stuhra
Małgorzata Rozenek-Majdan, Jerzy Stuhr (AKPA)

Informacja o kolizji z udziałem Jerzego Stuhra obiegła media w dniu 17 października. Początkowe doniesienia wskazywały na to, że aktor próbował zbiec z miejsca zdarzenia. Później te plotki zostały zdementowane zarówno przez policję, jak i Stuhra.

Aktor rzekomo nie zauważył kierującego motocyklem i właśnie dlatego jechał dalej. Gdy został zatrzymany przez policję, badanie alkomatem wykazało, że w wydychanym powietrzu miał 0,7 promila. Jerzy Stuhr wyjaśniał, że zanim wsiadł do auta, pił wino.

Do wybryku aktora odnosi się wiele osób ze świata show-biznesu. W tej sprawie głos postanowiła zabrać między innymi Małgorzata Rozenek-Majdan. Uczyniła to przy okazji środowego wydania "Dzień dobry TVN".

Mateusz Hładki na antenie TVN mówił, że Stuhr często wypowiadał się w tematach politycznych. Jednocześnie ocenił, że jego oponenci wykorzystają ten incydent jako argument przeciwko niemu. Z tą opinią nie zgodziła się Rozenek-Majdan.

Ja w ogóle nie łączyłabym tego ze sprawami politycznymi. Nie powinniśmy postrzegać tak tego, niezależnie, kto to jest, jak się wypowiada, czy na temat obecnej władzy, czy opozycji, to nie ma znaczenia. Zasada jest prosta, piłeś, nie jedziesz. Incydent sam w sobie jest karygodny, na pewno wybitny aktor poniesie karę i konsekwencje, ale to jest koniec - podkreślała.

Oświadczenie Jerzego Stuhra

Jerzy Stuhr wydał już oświadczenie w sprawie zdarzenia, do którego doszło 17 października. Przeprosił i zadeklarował pełną współpracę ze służbami.

Bardzo żałuję i przepraszam, że wczoraj podjąłem tę najgorszą w moim życiu decyzję o prowadzeniu samochodu. Deklaruję pełną współpracę z organami powołanymi do wyjaśnienia wczorajszego incydentu. Jednocześnie chciałem zapewnić, że wbrew doniesieniom medialnym, nie zbiegłem z miejsca zdarzenia, lecz zatrzymałem się na życzenie jego uczestnika i razem oczekiwaliśmy na przyjazd policji - zaznaczył Jerzy Stuhr.
Zobacz także: Najnowsze nagranie z katastrofy Su-34 w Rosji. Skala zniszczeń poraża
Autor: MDO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić