Pod koniec marca 2021 roku Monika Richardson rozstała się z trzecim mężem Zbigniewem Zamachowskim. Jednocześnie zdecydowała się wrócić do nazwiska pierwszego męża.
Singielką długo nie była. Jej nowym partnerem został Konrad Wojterkowski, którego poznała w pracy.
To jest Monika Richardson, która przeprowadzała ze mną wywiad. Jakiś czas później, spotkaliśmy się ponownie. Tak nam się dobrze rozmawiało, że to nie była ostatnia nasza rozmowa, bo bardzo się polubiliśmy... i lubimy do dzisiaj, a że oboje byliśmy sami, to postanowiliśmy pobyć nieco dłużej, niż tylko na wieczorne rozmowy. Jak długo los obdarzy nas radością wspólnego obcowania, nie wiemy. Wiemy jedno: życie jest za krótkie, żeby marnować je na bycie samotną matką czy ojcem, więc jesteśmy razem - pisał Wojterkowski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wydawało się, że ta relacja jest wręcz idealna. Jeszcze nieco ponad miesiąc temu Richardson publicznie wyznawała miłość swojemu partnerowi. Niestety, teraz sieć obiegła informacja, że ten związek się rozpadł.
Nasza piękna ponad dwuletnia przygoda życiowego partnerstwa z Moniką Richardson się zakończyła. Przeżyliśmy wiele wspaniałych chwil, ale też goryczy spowodowanych głównie noszonym przez lata doświadczeń bagażem życiowego bólu, cierpień, niepowodzeń, a czasem też traum wyniesionych z dzieciństwa. Oboje jesteśmy mocno poorani życiowo i nie było łatwo połączyć tego w jedną rodzinę - poinformował na Facebooku Konrad Wojterkowski.
Konrad Wojterkowski o rozstaniu i sytuacji finansowej
W dalszej części wpisu Wojterkowski nawiązywał nie tylko do rozstania, ale i do trudnej sytuacji ekonomicznej, w której się znalazł.
Od początku mieliśmy świadomość, że posklejanie naszych trudnych osobowości na "do końca" życia będzie graniczyło z cudem. Moja skomplikowana sytuacja finansowa z bagażem braku gotówki czasem nawet "na bilet tramwajowy" na pewno nie pomogła - zaznaczył.
Podkreślił również, że rozstanie z Moniką Richardson nastąpiło w przyjaźni. "Oboje jesteśmy wdzięczni losowi za wspólny czas i rozstajemy się w przyjaźni. Nie walczymy ze sobą i nie 'drzemy kotów'. Wręcz przeciwnie; możemy na siebie liczyć i tak jak połączyło nas uczucie, tak łączy nas przyjaźń i ta na pewno możliwa jest na zawsze" - podsumował.
Krótka wiadomość od przyjaciela - taki komentarz zamieściła natomiast Monika Richardson.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.