Samolot, którym leciała siostra gwiazdy serialu "Smash", rozbił się w niedzielę na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. Na pokładzie znajdowało się 10 osób. Lauren Hilty zginęła wraz ze swoim mężem Rossem Mickelem i ich córką Remy. Amerykańska Straż Przybrzeżna potwierdziła nazwiska pasażerów we wtorkowym komunikacie prasowym. Jak na razie, udało im się odnaleźć tylko jedno ciało z dziesięciu.
Rodzina męża siostry aktorki skomentowała tragiczną stratę dla stacji NBC KING 5. Wyjawili, że Lauren była w ciąży w czasie katastrofy. "Jesteśmy głęboko zasmuceni i zdruzgotani stratą naszego ukochanego Rossa Mickela, Lauren Hilty, Remy i ich nienarodzonego chłopca, Luki" - podali w oświadczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nasz zbiorowy żal jest niewyobrażalny. Byli jasnym i lśniącym światłem w życiu wszystkich, którzy ich znali. Chociaż ich czas z nami był zbyt krótki, będziemy kontynuować ich dziedzictwo - dodali.
Rodzina zmarłego dodała, że otrzymała ogromne wsparcie od przyjaciół i społeczeństwa. - Nasze serca są skierowane do rodzin i przyjaciół tych, którzy również stracili bliskich na pokładzie. W tym trudnym czasie prosimy o poszanowanie naszej prywatności, gdy opłakujemy utratę członków naszej rodziny - przekazali bliscy tragicznie zmarłego męża siostry aktorki.
Megan Hilty nie wydała żadnego oświadczenia w sprawie śmierci siostry. Magazyn "People" skomentował się z jej managementem, jednak nie otrzymał odpowiedzi.
Przypomnijmy, że Tilty oprócz grania w telewizji pojawia się także sporadycznie w filmach. Głównie podkłada głos do animacji (m.in. "Dzwoneczek i tajemnica piratów"), ale trzy lata temu wystąpiła w hicie "Pokemon: Detektyw Pikachu". Prywatnie związana jest z aktorem Brianem Gallagherem. Para doczekała się syna i córki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.