Trudne chwile gwiazdy "Rancza". Ogarnął ją wielki wstyd

Grażyna Zielińska zyskała niemałą popularność za sprawą występów w serialu "Ranczo". W pamięci Polaków zapisała się jako babka-zielarka z tej produkcji telewizyjnej. Kultową rolę co prawda wspomina do dziś, a jednocześnie nie ukrywa, że czasem nie było tak, jakby chciała.

Grażyna ZielińskaGrażyna Zielińska
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | AKPA

Grażyna Zielińska przez wiele lat odgrywała rolę babki-zielarki w kultowym serialu "Ranczo". Od pracy na planie tej produkcji minęło już sporo czasu, jednak nadal ma w głowie początkowe przygody.

W rozmowie z Plejadą wprost wyznała, jak zareagowała na propozycję roli w "Ranczu". - Byłam wtedy świeżo po pięćdziesiątce, a oni chcieli, żebym zagrała babkę. Coś strasznego! No ale nie wybrzydzałam i nie wydziwiałam. Stwierdziłam, że przeczytam scenariusz i zobaczymy, co z tego wyjdzie - podkreśliła.

Po pierwszym sezonie serialu zdołała się oswoić z postacią. Występowanie na planie nawet jej się spodobało. Właśnie dlatego była rozczarowana, gdy nikt się do niej nie odezwał w kontekście nagrywania kolejnego sezonu serialu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Paweł Domagała stworzył dla Polsatu serial "Rafi". "Zawsze fascynował mnie temat odkupienia win i drugiej szansy"

Aktorka nie chciała się narzucać i nie podjęła kontaktu z produkcją. Jednocześnie zwątpiła w swoje możliwości.

Ale po co? Żeby najeść się wstydu i usłyszeć, że nie nadaję się do tego zawodu? Znajomi mnie pocieszali i tłumaczyli, że może scenarzyści nie mieli pomysłu na moją postać. Ja natomiast swoje wiedziałam. Uznałam, że producenci stwierdzili, że gram jak potłuczona, psuje każdą scenę i postanowili zrezygnować z babki-zielarki - podkreśliła Zielińska.

Grażyna Zielińska wspomina wpadki

Do "Rancza" Grażyna Zielińska wróciła przy okazji trzeciego sezonu. W pamięci aktorki mocno utkwiły niezręczne wydarzenia z planu hitowej produkcji.

Zdarzył się też jeden dzień, kiedy wybitnie mi nie szło... Grałam scenę z Solejukową, czyli Kasią Żak, i cały czas się myliłam. W pewnym momencie Wojtek Adamczyk krzyknął do mnie: "Buba, to już jest 38. dubel". Myślałam, że spalę się ze wstydu. Zawsze uczenie się tekstu przychodziło mi z łatwością, a tu ciągle coś nie tak. Nie byłam ani pijana, ani na kacu, ani chora. "Trzeba było się lepiej przygotować" - powiedział Wojtek. Nie dyskutowałam z nim. W końcu nagraliśmy tę scenę, ale do dziś pamiętam, jak w przerwie obiadowej głupio było mi komukolwiek na oczy się pokazać. Wiedziałam, że schrzaniłam sprawę i zmarnowałam mnóstwo czasu - podsumowała.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr