"Dzień dobry TVN" bez Doroty Wellman byłby jak "Taniec z gwiazdami" bez Iwony Pavlović. Fani pierwszej z wymienionych nie mają wątpliwości, że to ona w dużej mierze stoi za sukcesem śniadaniówki, którą współprowadzi od 2007 roku. Włodarze stacji z pewnością są tego świadomi, jednak wpadli na pewien ciekawy pomysł.
Zaproponowali dziennikarce fuchę, w której sprawdziła się już wielokrotnie. Już 19 sierpnia w charakterze gospodyni przywita widzów Top of the Top Sopot Festival 2024. Gdy tę informację ogłoszono w sieci, internauci od razu zaczęli dopytywać, co dalej z pracą w "Dzień dobry TVN".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na szczęście obawy szybko zostały rozwiane. Dorota Wellman dalej będzie zarażać uśmiechem i humorem widzów porannego pasma, a prowadzenie muzycznego show można traktować jedynie jako dodatkowe zajęcie.
Oprócz niej na scenie brylować będą pozostałe koledzy i koleżanki ze studia. W ciągu kilku dni festiwalu konferansjerskie zdolności zaprezentuje jej nieodłączny towarzysz, Marcin Prokop. Ponadto część wydarzenia poprowadzą Agnieszka Woźniak-Starak i Paulina Krupińska.
Dorota Wellman o przejściu na emeryturę
Choć miano "królowej TVN" dotychczas przypisywano Magdzie Gessler, Dorota Wellman również cieszy się dużym uznaniem szefostwa. Gdyby tak nie było, nie powierzano by jej pieczy nad kolejnymi produkcjami.
63-latka może pochwalić się bogatym portfolio. Znajdują się w nim takie programy, jak "Clever", "Czytam, bo lubię", "Miasto kobiet" i "A momenty były". Trzy lata temu do puli dołączyło talk-show "Inspirujące kobiety", a w 2023 roku teleturniej "Kto to wie?".
Dziennikarce zostały dwa lata do osiągnięcia wieku emerytalnego. W obliczu problemów zdrowotnych, z jakimi się boryka (to m.in. silne napady bólu głowy powodujące omdlenia), można się spodziewać, że przygody z telewizją nie będzie przedłużać zbyt długo. Ku radości fanów — ten czas jeszcze nie nadszedł.
Wiem, że to się kiedyś skończy. Ale dopóki jestem w formie – także intelektualnej, żeby nie ulatywały mi gdzieś słowa i nazwiska; dopóki chce mi się wstawać o czwartej, to z tego nie zrezygnuję. Jest jeszcze jakiś czas. Ale jak będę wiedziała, że się w tym nie sprawdzam, sama zrezygnuję. Bez żalu. Trzeba tylko wiedzieć kiedy, a ja będę robić inne rzeczy — wyznała na łamach Vivy.
Też trudno wam wyobrazić sobie "Dzień dobry TVN" bez niej?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.