Anita Werner na kilkanaście dni zniknęła z prowadzenia "Faktów", gdyż wybrała się w podróż do Stanów Zjednoczonych. Pojawiła się między innymi w Kalifornii czy Las Vegas.
Dziennikarka wróciła z zasłużonego urlopu, jednak zmiana stref czasowych dała się jej mocno we znaki. Werner jak sama przyznała w mediach społecznościowych, cierpiała na jet lag. Wygląda na to, że najgorsze ma już za sobą.
Rzadkie zdjęcie na Instagramie
Werner pokazała na Instagramie zdjęcie swej twarzy bez makijażu i filtra upiększającego. Gwiazda TVN nie wstydzi się drobnych zmarszczek, czy niedoskonałości. Taki widok to raczej rzadkość! Ale uwagę przykuwa coś jeszcze. o uroczy uśmiech Werner! Nic dziwnego, że fani są zachwyceni. W komentarzach dziennikarkę porównano m.in. do hollywoodzkiej gwiazdy Jamie Lee Curtis.
Anita Werner jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Na Instagramie śledzi ją ponad 100 tysięcy osób, a to znakomity wynik. Jest bardzo lubianą osobą, praktycznie nigdy nie musi mierzyć się z "hejterami".
Dziennikarka w marcu skończyła 43 lata. Gdy zaczynała karierę w mediach, była 20-latką. Piękna, bardzo wysoka i smukła dziewczyna miała za sobą przygodę aktorską, pracowała jako modelka. Ale to telewizja wciągnęła ją na dobre. Werner działa w TVN24 od początku istnienia stacji, czyli od 2001 r.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.