Rafalala wyrosła na jedną z czołowych polskich skandalistek. W afery z nią zamieszani są muzycy, sportowcy i aktorzy. Niedawno zaś ponownie głośno się o niej zrobiło za sprawą spotkania z Sebastianem Fabijańskim.
Rafalala udzieliła portalowi o2 wywiadu, w którym tłumaczyła, co tak naprawdę łączy ją z aktorem. Oprócz tego zdradziła przy okazji coś, czego pewnie nikt by się nie spodziewał.
Zobacz też inne odcinki programu o2.pl: Jest modelką plus size. Ewa Zakrzewska mówi, co ją spotkało w samolocie. "Uwłaczające"
Torebka 900 zł droższa
Rafalala opowiedziała też o pieniadzach. Okazuje się, że aspirującą celebrytkę - tak jak milionów Polaków - dotyka inflacja. - Są różne problemy. Teraz jest inflacja. Ja też odczuwam inflację, staram się nie szastać pieniędzmi - powiedziała.
Podam ci przykład. Moja koleżanka jakiś czas temu kupiła torebkę Louis Vuitton w Vitkacu (luksusowy dom towarowy w Warszawie - przyp.) za 10 tys. zł. Wyjechałam z nią na weekend do Gdańska i ta torebka mi się spodobała. Ja po tych czterech dniach, ponieważ były ostatnie dwie, stwierdziłam, że kupię tę torebkę. Ja ją kupiłam już za 10 tys. 900 zł. Tylko cztery dni, więc mnie też dotyka inflacja - bulwersowała się celebrytka.
Szybko wyszło na jaw, że Rafalala ma też całkiem sporo innych wydatków. Jej miesięczne koszty utrzymania niejedną osobę przyprawiłyby o zawrót głowy!
Wszystkie moje rachunki wynoszą obecnie ponad 10 tys. zł. Dwa mieszkania, telefony, prąd, różne rzeczy - wylicza.
Celebrytka ujawniła, że jedno z jej mieszkań ma 93 m2. Jest to dla niej - jak mówi - odpowiednia powierzchnia, jednakże marzy o jeszcze jednym pokoju - garderobie.
Zobacz też inne odcinki programu o2.pl: Smutne wyznanie najpiękniejszej Polki. To usłyszała we Włoszech
"Ja mam głowę"
Skandalistka w wywiadach podkreślała, że zarabia ponad 100 tys. zł. Naszej dziennikarce zdradziła, że zależy to jednak od miesiąca. Zapytana o to, ile z tego wydaje, odpowiedziała, że jedną trzecią. Resztę z kolei inwestuje - Jeżeli coś zarabiam, to wydaję jedną trzecią tego, a resztę wkładam do oszczędności, albo do inwestycji - powiedziała.
To nie jest tak, że ja się spłukuję. Gdyby mnie nie było stać na tę torebkę, albo gdyby to była pełna kwota, którą zarobiłam, np. w miesiącu, to nigdy bym torebki nie kupiła, no bo ja jednak mam głowę - podkreśliła Rafalala.
"U Jandy dostawałam 5 tys. zł"
Jak przyznała, dziś może sobie pozwolić na tak wystawne życie, ponieważ żyje z oszczędności. Jej były chłopak miał dwie firmy budowlane, więc ona mogła sobie pozwolić na odkładanie wszystkich zarobionych w projektach artystycznych pieniędzy.
Przez wiele lat pracowałam w teatrze, przy filmach dokumentalnych, robiłam wystawy. Na przykład u Krystyny Jandy za spektakl dostawałam 5 tys., więc mogłam te pieniądze po prostu chować - ujawniła dziennikarce o2.
Krystyna Janda mówiła w wywiadach, że Rafalala zagrała na deskach jej teatru raz. - Ale były też wznowieniowe spektakle. Grałam na jej licencji. Mogłam jeździć po Polsce, byłam w Bydgoszczy, byłam w Gdańsku - precyzuje Rafalala.
Zobacz też inne odcinki programu o2.pl: Polka wydostała się z aresztu w Nikaragui. "Zawsze dam sobie radę"
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Zobacz też inne odcinki programu o2.pl: Ukraiński youtuber miażdży rosyjskie influencerki. Wygarnął wszystko