Do 2020 roku Magda Mołek współpracowała ze stacją TVN. Po 16 latach tej kooperacji postanowiła odejść z telewizji i założyła własny kanał na platformie YouTube, gdzie rozmawia z różnymi gośćmi.
W marcu 2022 roku udzieliła wywiadu serwisowi JastrząbPost. Podczas tej rozmowy podkreślała, że nie żałuje swojej decyzji. Wyjaśniła również, że nie tęskni za telewizją.
Czytaj także: IMGW bije na alarm. Naciąga wakacyjny koszmar
Tymczasem z doniesień medialnych wynika, że Mołek... wróci do TV! Tym razem miałaby wziąć udział w rywalizacji w ramach "Tańca z gwiazdami". Informator Plejady twierdzi, że Magda zgodziła się zostać uczestniczką tego show, jednocześnie licząc, że w dalszej perspektywie może to jej przynieść rozmaite profity.
Mołek jest zadowolona z pracy "na swoim". Plejada podaje jednak, że działalność na YouTube nie jest dla niej lukratywna. Poprzez "Taniec z gwiazdami" dziennikarka chciałaby dotrzeć do reklamodawców.
Telewizja otwiera drogę do kontraktów reklamowych. W wywiadach Mołek często mówiła, że do internetu musi dopłacać. Sprzedała na początku samochód, żeby zainwestować w swój kanał - powiedział informator.
Czytaj także: 165 na liczniku Andrzeja Dudy. Łatwo się pomylić
Magda Mołek odrzuciła wyższą ofertę
Źródło Plejady ujawniło też, że Magda Mołek zgodziła się na niską stawkę, jak na warunki oferowane w "Tańcu z gwiazdami". Kiedyś kuszono ją większymi pieniędzmi i odmówiła.
Zgodziła się na niskie stawki w "Tańcu z Gwiazdami", bo liczy na własny program w Polsacie. Zaledwie dziesięć tysięcy złotych za odcinek. Kiedyś w TVN proponowali jej 15 tysięcy złotych i odmawiała - spostrzegł informator.
Znacznie większą gażę otrzymywać ma Krzysztof Rutkowski. Popularny detektyw podobno wynegocjował warunki na poziomie 30 tys. zł za odcinek. Takie ustalenia przekazał "Super Express".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.