W drugiej połowie grudnia media obiegły smutne wieści na temat stanu zdrowia pisarki Katarzyny Grocholi. W ostatni dzień roku głos zabrała także jej córka, Dorota Szelągowska. Okazuje się, że problemy zdrowotne nie ominęły również jej.
W obszernym wpisie dziennikarka i dekoratorka wnętrz przyznała wprost, że w odchodzącym roku sama mierzyła się z chorobą onkologiczną. W efekcie Wielkanoc spędziła w szpitalu, walcząc z rakiem jajnika.
Tu miała być rolka. Taka wiecie, z ujęciami z całego roku i muzyką co idzie do góry. Sama się wzruszałam przy próbach montażu, tyle, że to by było klasyczne kłamstwo - zaczęła swój podsumowujący rok wpis dziennikarka.
Zamiast ładnego filmiku pełnego wspomnień, Szelągowska zdecydowała się na szczery wpis, w którym nie stroni od gorzkich życiowych przemyśleń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na początek przyznała, że szczerze nienawidzi sylwestrów, ponieważ w jej opinii to "dzień konfrontacji, musu i niespełnionych postanowień". Dodała też, że kończący się rok był dla niej tak dziwny, że nawet nie umie go podsumować.
W dalszej części wpisu dziennikarka wymienia ważne rzeczy, które wydarzyły się w jej życiu w 2022 roku. I ku zaskoczeniu fanów, jakby mimochodem, pomiędzy różne wydarzenia wrzuca tę najważniejszą wiadomość o stanie swojego zdrowia.
To był tak dziwny rok, że nawet nie umiem go podsumować. Paru rzeczy się w nim pozbyłam. Na przykład lęku przed lataniem, co poskutkowało 29 powietrznymi przeprawami, oraz nowotworu jajnika, którego skutkiem była Wielkanoc w szpitalu.
Na reakcję fanów prezenterka nie musiała długo czekać. "Fajny, naturalny, szczery post. Bardzo doceniam i lubię. Wszystkiego dobrego życzę!" - napisał jeden z obserwatorów, a inna osoba podzieliła się swoimi doświadczeniami w chorobie. "Nie zmieniaj się! Uwielbiam Twoją dobra energię na ekranie i tutaj" - skomentowała fanka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.