To miał być widowiskowy pokaz choreografii, jednak nie poszedł tak, jak zaplanowano. Tancerz stracił równowagę i zarówno on, jak i Madonna wylądowali na plecach.
Ktoś tu straci pracę - ironizowali internauci.
Jednak Madonna, jak na doświadczoną gwiazdę przystało, z początku była oszołomiona, ale na jej twarzy niemal od razu pojawił się uśmiech, podskoczyła i wznowiła występ, jakby nic się nie stało.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zaśmiała się. 20 lat temu zwolniłaby go z miejsca! kocham ją – skomentował na TikToku jeden z fanów.
Przynajmniej się śmiała i ma poczucie humoru – napisał drugi.
Królowa popu i upadków
Kariera Madonny trwa już niemal pół wieku. Trudno się więc dziwić, że dając wciąż imponujące występy, gwiazda zalicza też upadki.
Najsłynniejszy miał miejsce podczas gali Brit Awards w 2015 roku, kiedy piosenkarka wykonując utwór "Living for Love" spadła ze sceny.
Ogromna peleryna piosenkarki zaczepiła się o jednego z jej tancerzy, odciągnęła 56-latkę do tyłu i spowodowała, że gwiazda spadła ze schodków prowadzących na scenę. Dźwięk jej uderzenia o ziemię był bardzo słyszalny, tak jak odgłos zdumienia zebranych w arenie o2, która może pomieścić 20 tys. widzów.
Jednak pomimo kontuzji Madonna po raz kolejny kontynuowała swój występ z motywem matadora, a publiczność krzyczała z uznaniem.
Moja piękna peleryna była za ciasno zawiązana. Ale nic mnie nie powstrzyma, miłość naprawdę mnie podniosła! Dziękuję za życzenia! Nic mi nie jest! - skomentowała całą sprawę na Instagramie Madonna.
No cóż, jeśli nie spróbujesz, to nie upadniesz. A jeśli nie upadniesz, to nie możesz się wznosić.