Ostatnimi czasy mnóstwo osób śledzi poczynania Sejmu. Magnesem jest tutaj m.in. Szymon Hołownia, który postanowił wprowadzić powiew świeżości do polskiej polityki. Zdążył już zasłynąć z oryginalnych wypowiedzi czy pierwszych zmian w zakresie działalności Sejmu.
Obecnie ma swoje pięć minut. Czy zdoła utrzymać pozytywny trend? To zweryfikuje czas. Jasnowidz Krzysztof Jackowski nie ma dobrych przeczuć. Zwiastuje, że właśnie Hołownia wywoła głęboki kryzys.
Nieważne, kto ten rząd sklei. W kwietniu będzie pierwszy głęboki kryzys. I to wcale nie będzie przez prezydenta Dudę, tylko przez marszałka Hołownię. To jest nowy kwiatek, który nigdy nie był w polityce. On jest świeży - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Super Express".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szymon Hołownia wywoła kryzys?
Jackowski przewiduje, że Hołownia znacznie odmieni to, jak Polacy myślą o polityce. Uważa, że może dojść do tego, że przestaniemy dzielić ugrupowania od "lewa do prawa".
Teraz ta popularność Hołowni wywoła zazdrość innych liderów. Wszyscy będą podkreślać swój indywidualizm. Ich porozumienie będzie kruche. Dlatego mogą nas czekać przedwczesne wybory - kontynuował Jackowski.
Jasnowidz stwierdził też, że może dojść do tego, iż Hołownia odbierze Donaldowi Tuskowi możliwość realizowania politycznych ambicji. - Jest przebojowy, on by bardzo chciał tę "wisienkę na torcie". Hołownia mu to zabierze - podsumował.
Oczywiście tego typu proroctwa należy odbierać z przymrużeniem oka. Niejednokrotnie bywało przecież tak, że słowa Jackowskiego nijak miały się do rzeczywistości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.