Ewa Farna odwiedziła studio Wirtualnej Polski w związku z promocją jej nowego singla "Partner In Crime", do którego teledysk zadebiutuje już lada moment na YouTube. Całą rozmowę z wokalistką będzie można zobaczyć już w sobotę na kanale Wirtualnej Polski na YouTube.
W rozmowie z nami Ewa zdradziła, czy są utwory z jej repertuaru, których nie lubi już śpiewać. Okazuje się, że szczególnie zapadła jej w pamięci jedna piosenka, której nie wyobraża już sobie wykonywać na scenie. Wiąże się to z pewną nieprzyjemną historią.
Zobaczcie fragment naszej rozmowy z Ewą Farną w materiale wideo poniżej:
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mam jeden numer, który pisał jeden Czech. Najpierw ten utwór pojawił się na czeskiej płycie, a potem na polskiej. Nawet grałam przez jakiś czas ten utwór na koncertach, bo go bardzo lubiłam, po czym po jakimś czasie fan wysłał mi wiadomość, że ta piosenka jest bardzo do czegoś podobna. I wysłał mi pewien numer z USA. I to była piosenka 1:1 do mojej. Totalny plagiat (...) Ten mężczyzna mnie oszukał, co do dziś nie wiem, jak jest możliwe - mówi nam Ewa.
A czy Ewa tak naprawdę lubi teraz wykonywać na koncertach utwory np. sprzed 15 lat?
Nie skreślam np. "Cicho". Bardzo lubię śpiewać ten utwór i śpiewam go na każdym koncercie i jestem z niego dumna do dziś - dodaje w rozmowie z nami Ewa.
Przypomnijmy, że fani Ewy będą mogli usłyszeć jej największe przeboje na październikowym koncercie z okazji jej 30. urodzin, który artystka zagra w klubie Progresja. Z pewnością nie zabraknie tam takich hitów, jak chociażby "Ewakuacja", "Ciało" czy "Bumerang".
Zobaczcie też nasz inny wywiad z gwiazdą ze studia z Wirtualnej Polski. Gościem ostatniego odcinka był Paweł Domagała. Opowiedział m.in. o tym, jak wygląda jego relacja z teściem Andrzejem Grabowskim; jak Edward Miszczak przekonał go, by został jurorem "Twoja twarz brzmi znajomo" oraz... dlaczego od lat odrzuca zaproszenia, by grać na weselach.