Niedawno w mediach znowu zrobiło się głośno o Bartoszu Żukowskim. Aktor za pośrednictwem Instagrama zaapelował do internautów o pomoc dla psów odebranych z pseudohodowli pod Inowrocławiem. Wiernych fanów to nie zdziwiło - Żukowski od lat aktywnie udziela się w fundacjach, gdzie jako inspektor ds. ochrony zwierząt ratuje skrajnie zaniedbane czworonogi i zwierzęta hodowlane.
47-latek nie żyje jednak samym pomaganiem. Żukowski ma mnóstwo zajęć, stale angażuje się w nowe projekty aktorskie. W ostatnim czasie prawie nie schodzi z desek teatru za sprawą komediowego spektaklu "The Strings", który okazał się ogromnym sukcesem.
Jednocześnie aktor przygotowuje się do dwóch kolejnych premier w teatrze, pracuje m.in. nad filmem o Adamie Mickiewiczu w Telewizji Polskiej i nowym serialem. - Dużo się dzieje - mówi Żukowski w rozmowie z o2.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bartosz Żukowski o roli Waldusia
Choć 20 lat grania w "Świecie według Kiepskich" spowodowało, że Żukowski kojarzony jest głównie z rolami komediowymi, w rzeczywistości aktor chętnie występuje też w poważnych produkcjach. Zapytany o to, czy widzowie mają tendencję do postrzegania go przez pryzmat kultowej roli Waldusia, odparł, że "nie ma to dla niego żadnego znaczenia".
Jeżeli ktoś nie potrafi odróżnić aktora od postaci, którą gra, to ja nie czuję się na siłach, żeby mu to tłumaczyć. To jest jego sprawa. Uważam, że tę robotę [odgrywanie roli Waldusia - przyp. red.] wykonałem dobrze, najlepiej jak potrafiłem – mówi dla o2.pl.
"Potrafiłem zejść z planu i nie wrócić"
W sprostaniu tak wielu wyzwaniom w życiu codziennym aktorowi pomaga pozytywne nastawienie, którego nauczył się przez lata. - Staram się uśmiechać nawet do złych rzeczy, bo to dużo upraszcza i ułatwia rozwiązanie problemów. Po co na siebie krzyczeć, warczeć, wyzywać – wyznaje aktor. Nie zawsze jednak taki był.
To jest proces i u mnie trwało to przez wiele lat. Kiedyś byłem bardzo bezkompromisowym człowiekiem, który potrafił nawet zejść z planu i nie wrócić. Wydawało mi się po prostu, że tak można. Byłem wtedy młody, miałem inną perspektywę. Mnóstwo błędów popełniłem, całą masę. Myślę, że teraz te błędy potrafię zidentyfikować i nabrać do nich odpowiedniego stosunku. Błąd jest ludzką rzeczą i jest tak wpisany w ludzką naturę, jak oddychanie. Nie ma się czego wstydzić - tak się uczymy, tak się rozwijamy – mówi.
Także na polu aktorskim Żukowski nie zapomina o pomaganiu. Wraz z aktorem Maciejem Kowalewskiem prowadzi fundację, która zajmuje się edukacją poprzez sztukę. Fundacja Wspierania Kultury i Edukacji Kulturalnej "Chełmska 21" ma na celu upowszechnianie kultury w kontekście edukacji teatralnej, filmowej dzieci oraz dorosłych.
Dużo robię rzeczy, z którymi nie latam po gazetach. Robię to dla siebie i dla ewentualnych odbiorców. Uważam, że każdy jakąś rolę sobie w życiu wybiera i dla mnie poczucie bycia potrzebnym jest jedną z najważniejszych - podsumowuje Bartosz Żukowski.