Wszystko zaczęło się od plotek o romansie Kevina Costnera na planie serialu "Yellowstone". Wciąż oficjalnie pozostają one tylko domysłami, jednak żona aktora wystąpiła o rozwód. Jako powód po 19 latach małżeństwa wskazała "różnice nie do pogodzenia".
O tym, jak bardzo nie potrafią dogadać się małżonkowie, donosi teraz prasa. Najpierw Costner złamał ustalenia z żoną o tym, jak poinformują o rozstaniu ich dzieci i powiedział im o tym na Zoomie.
Potem to Christine Baumgartner się odegrała. Choć przed ślubem podpisała intercyzę, która zakładała, że w razie rozstania projektantka mody w ciągu miesiąca wyprowadzi się z ich domu, ta nie dotrzymała słowa. Żąda jednak podwyższenia kwoty na pokrycie kosztów wyprowadzki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Całe ich domostwo w Santa Barbara jest teraz kością niezgody. Jak twierdzi "Daily Mail", który rzekomo dotarł do dokumentów sądowych, znana para spiera się o dosłownie każdą rzecz w ich domu. Nie zgadzają się co do tego, kto powinien otrzymać przybory kuchenne, legowisko dla psa i ozdoby świąteczne.
Prawnik Costnera zaraportował, co dotychczas zniknęło z domu. Posądza projektantkę o "kradzież" niebiesko-białego parasola plażowego, sokowirówki i roweru treningowego.
Czytaj również: Andrzej z Plutycz zrozpaczony. "Tragedia"
Aktor postawił żonie ultimatum. Ma czas na wyprowadzkę do końca lipca. Nie ukrywa, że jest w stanie sięgnąć po pomoc policji. Zdaje się, że oboje zupełnie nie zwracają uwagi na to, jak w tej sytuacji odnajdują się ich nastoletnie dzieci w wieku 12, 14 i 15 lat. Christine żąda dla nich alimentów w wysokości 250 tys. dol. miesięcznie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.