Twórca słynnych przebojów lat 60. i 70. m.in. "Bo z dziewczynami", "Cała sala śpiewa z nami" trzy lata temu zaczął mieć problemy ze słuchem. Wówczas zadecydował o zawieszeniu swojej kariery. Jerzy Połomski nie ma żony i dzieci. Przez długie lata mieszkał na warszawskim Mokotowie na czwartym piętrze bez windy.
Mieszkał na ostatnim piętrze bez windy. Jeszcze nie tak dawno wskakiwał po schodach z dużą energią - mówią sąsiedzi artysty w rozmowie z "Super Expressem".
Ostatnio jednak mieszkanie samemu stało się bardzo uciążliwe. Dlatego Połomski trafił przed miesiącem do Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Jak donosi "Super Express" słynny piosenkarz od jakiegoś czasu zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
Pan Jerzy od kilku lat ma problemy z pamięcią. W ostatnim czasie jego stan zdrowia zaczął się pogarszać. Były dni, kiedy nie był w stanie przypomnieć sobie, co robił dwie godziny wcześniej - zdrdza jednak z sąsiadek gwiazdora, cyt. przez "SE".
Dla 88-letniego artysty problemem stały się nawet codzienne zakupy. Muzyk potrzebował opieki.
W ostatnich miesiącach potrafił trzy razy w ciągu dnia iść do sklepu i kupić to samo, co miał zapisane na liście - mówi kobieta, "SE".
W domu artystów weteranów Jerzy Połomski ma zapewnioną całodobową opiekę lekarską, towarzystwo i posiłki. Legendarny piosenkarz może również spacerować po pięknym ogrodzie wokół ośrodka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.