Pierwszego listopada Polacy honorują pamięć nie tylko swoich najbliższych, ale także wielkich osobistości ze świata polityki, kina czy muzyki, które szczególnie cenią. Do grona osób, które nawet wiele lat po śmierci cieszą się dużym szacunkiem społeczeństwa, należy z pewnością Violetta Villas. Dowodzą tego zdjęcia miejsca jej pochówku, zrobione we Wszystkich Świętych.
Ktoś zostawił to na grobie Violetty Villas
Grób śpiewaczki znajdujący się Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie odwiedziły w ostatnich dniach tłumy ludzi. Pomnik został usłany kolorowymi znicza oraz okazałymi wiązankami kwiatów. Widać, że nieżyjąca od 11 lat artystka nadal ma rzesze wiernych fanów.
Oprócz tradycyjnych dekoracji na grobie pojawił się jeden przedmiot, który wyróżniał się na tle reszty ozdób. Na krzyżu wieńczącym nagrobek ktoś położył małą, szklaną figurkę aniołka. Statuetkę widać na poniższej fotografii, lecz dostrzeże ją tylko wprawne oko.
Czytaj także: Wielka awantura na cmentarzu. Bójka 20 osób
Symboliczny upominek pokazuje, jak bardzo artystka, nazywana "białym krukiem wokalistyki światowej", zapadła w pamięć Polakom. Villas w mediach często podkreślała swą silną wiarę w Boga. W swoim domu w Magdalence miała nawet prywatną kaplicę.
Violetta Villas umierała w męczarniach
Violetta Villas odeszła 5 grudnia 2011 roku. Została znaleziona martwa w swojej posiadłości w Lewinie Kłodzkim. Prokuraturze i biegłym nie udało się ustalić jednoznacznej przyczyny zgonu 73-letniej gwiazdy.
Sekcja zwłok wykazała, że śmierć Violetty Villas poprzedziła co najmniej kilkunastogodzinna agonia. Wśród schorzeń przebytych przez śpiewaczkę wymienia się m.in. marskość wątroby, miażdżycę i udar mózgu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.