Tom Ball na co dzień jest skromnym nauczycielem w szkole średniej. Jego niedzielny występ w najnowszej edycji brytyjskiego "Mam Talent" dosłownie wbił w fotele jury programu, publiczność, widzów i internautów. O mężczyźnie mówiono nawet, że to "nowa Susan Boyle".
23-latek zaśpiewał piosenkę "Writing's On The Wall", z filmu o Jamesie Bondzie, "Spectre". Simon Cowell, twórca programu i najbardziej wymagający członek jury był tak zachwycony jego wykonaniem, że wszedł na scenę i nie szczędził pochwał chłopakowi.
Czytaj też: Mąż Siwiec niewpuszczony do USA
Jest wielu dobrych wokalistów bez osobowości. Ty ją masz i w tym utworze mogliśmy to zobaczyć - komplementował Balla.
Oburzenie internautów
Mężczyzna oczywiście przeszedł dalej.
Internauci jednak byli wściekli, że jury nie przyznało mu złotego biletu. To on gwarantuje bezpośrednie wejście do półfinału.
W sieci zawrzało. Fani programu nie szczędzili krytycznych słów.
Jak Tom nie zdobył Złotego Buzzera!? To najlepszy głos, jaki słyszałem od czasów Paula Pottsa i Susan Boyle #BGT #BGT2022 #BritainsGotTalent #BritainsGotTalent2022 - napisał jeden z użytkowników Twittera.
Historia Balla łudząco przypomina tę sprzed 11 lat. Susan Boyle, 48-letnia gospodyni domowa zgłosiła się do programu, wygrała go i zmieniła swoje życie o 180 stopni. Kobieta szybko stała się międzynarodową sensacją, wydała płytę i zaczęła koncertować na całym świecie.
Czy Tom Ball, mimo braku złotego biletu zjedna sobie sympatię widzów do tego stopnia co przed laty Boyle? A może historia wcale nie lubi się powtarzać tak często, jak myślimy?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.