Michał Wiśniewski od zawsze był jedną z najbardziej kolorowych postaci w polskim show-biznesie. Dosłownie (mowa tu o kolorze włosów) i w przenośni.
Niestety, tak charyzmatyczne osoby muszą mierzyć się z tym, że albo się je kocha, albo nienawidzi. Piosenkarz nigdy nie ukrywał tego, że budzi skrajne emocje.
Ostatnio jednak miarka się przebrała. W jednym z odcinków ich internetowego show "Pan i Pani W." gwiazdor zażartował ze swojej ciężarnej żony Poli.
Chciałem was na początku bardzo przeprosić. W tym odcinku Polcia nie wystąpi, bo szukamy obecnie kanapy, na której mogłaby się zmieścić - powiedział wówczas.
I co, chcesz coś jeszcze dodać? - zapytała Pola, wymierzając mu "cios" w twarz.
"Ameby"
Media momentalnie się na ten temat rozpisały. A to z kolei skłoniło Wiśniewskich do rozmowy o... hejcie. Tej tematyce poświęcili kolejny odcinek show.
Najbardziej złośliwi są ludzie po 40-tce - wypalił Wiśniewski.
U mnie nie ma przebacz, jeśli nie potrafisz się odnaleźć i piszesz:"ty czerwony pajacu" czy o "pani rozkładającej nogi" no to żeby była jasność: od samego początku myślę sobie: wow, ameba. W związku z czym amebę wyrzucam z mojego świata. Bezmózgowce - dodał.
Pola z kolei wskazała, w jaki sposób broni się przed atakiem hejterów. Twardo powiedziała, że na jej Instagramie rządzą jej zasady i jej warunki.
Ja agresji słownej nie toleruję, więc takie osoby blokuję - skwitowała.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.