Lider "Ich Troje" - Michał Wiśniewski, jako ojciec piątki dzieci, ostro skomentował dramat 8-latka z Częstochowy w rozmowie z dziennikarzem "Faktu".
Nie miał żadnej litości dla brutalnych oprawców chłopczyka: Magdaleny B. (35 l.) i ojczyma Dawida B. (27 l.). Sami zobaczcie.
Kamil z Częstochowy katowany przez matkę i ojczyma
Przypomnijmy. Poszkodowany Kamilek aktualnie jest leczony w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. Lekarze nadal walczą o jego życie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziecko trafiło tam w bardzo ciężkim stanie. Oparzenia obejmowały aż jedną czwartą powierzchni ciała 8-latka. To było dosłownie jedną, wielką raną. Chłopiec miał spalone włosy i popękane kości.
29 marca Dawid B. położył chłopca na rozżarzony piec węglowy, powodując tym samym ciężkie oparzenia głowy i klatki piersiowej. Kolejny zarzut to znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem poprzez bicie, kopanie chłopca, przypalanie go papierosem. U dziecka stwierdzono liczne złamania kończyn — wyliczał prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie w rozmowie z "Faktem".
Dramat dziecka ujrzał światło dzienne dopiero, gdy odwiedził je biologiczny ojciec. Mężczyzna zastał syna w koszmarnym stanie. Nie zawahał się natychmiast wezwać pogotowia i policji.
Wiśniewski nie wytrzymał. Tak skomentował dramat Kamila z Częstochowy
Lider "Ich Troje", który jest ojcem piątki dzieci - Fabienne Marty, Etiennette Anny, Vivienne Vienny, Xaviera Michała i Falco Amadeusa (a niebawem narodzi się mu szósty potomek) - jasno i dosadnie wypowiedział się w kwestii oprawców 8-latka.
Ja mam jednoznaczne zdanie na temat takich okrucieństw — kara śmierci - wyznał Michał Wiśniewski na łamach "Faktu".
"To jest bardzo trudny temat, ale jeżeli to jest człowiek, który dopuścił się takich rzeczy, jeżeli to jest w stu procentach pewne, to taki człowiek powinien być wyeliminowany ze społeczeństwa" - zaznaczył.
Takie rzeczy tłumaczy się chorobą, ale moim zdaniem, tego nie tłumaczy żadna choroba. Na to zapracowali oboje, matka i ojczym. Na takie rzeczy nie ma wytłumaczenia. To jest bardziej potwór niż człowiek. Tak jak każdy, kto dopuszcza się tortur, powinien być wyeliminowany ze społeczeństwa - dodał.
Zdaniem Wiśniewskiego taka surowa kara powinna być z myślą o reszcie społeczeństwa. "Dla mnie nie ma 'wybacz'. Przecież to są robione rzeczy z premedytacją i taka osoba może to zrobić drugi raz. Tu nie chodzi o żadną ludzką empatię dla osoby chorej. Myślę, że dla niej i dla całego społeczeństwa jest lepiej, aby tacy ludzie byli wyeliminowani ze społeczeństwa" — skwitował Wiśniewski w rozmowie z "Faktem".
Czytaj więcej: Leśnik Piotr znalazł to pośród drzew. Chwycił za telefon
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.