Lena to owoc związku Tomasza Karolaka i Violi Kołakowskiej. Ostatnio piętnastolatka towarzyszyła aktorowi podczas premiery "Listów do M. 5". Dziewczyna pozowała u boku sławnego ojca w czarnej stylizacji. W jej nosie pojawił się kolczyk, a poza tym postawiła na bardzo mocy makijaż.
Aktor najwidoczniej był bardzo szczęśliwy z tego, że ma u boku swoją córkę. Co ciekawe, wespół z Leną zdecydował się na udzielenie wywiadu. Opowiedzieli między innymi o rodzinnych tradycjach świątecznych.
Spędzamy je w kręgu najbliżej rodziny. Nie jeździmy do dziadków, [...] wujków, ewentualnie w pierwszy, drugi dzień świąt. Wigilię spędzamy tylko w tym najbliższym gronie rodzinnym - mówiła Lena w rozmowie z reporterką "Dzień dobry TVN".
Wyjaśniała też, że w jej domu nie ma czegoś takiego, jak sztywne trzymanie się tradycji. - Nie trzymamy się ścisłych tradycji. Oczywiście jest u nas karp, kolędy są grane. Jest u nas inaczej, ale jest taka miła, rodzinna atmosfera - dodała 15-latka.
Głośno puszczamy muzykę i wydzieramy się do tej muzyki - dopowiedział natomiast Tomasz Karolak.
Czy córka Tomasza Karolaka będzie aktorką?
Z pewnością wiele osób zastanawia się, czy Lena będzie kroczyć ścieżką Tomasza Karolaka. Celebryta jasno dał do zrozumienia, że nie zamierza na nią naciskać w tej sprawie.
Jestem zwolennikiem tego, że dzieci same sobie wybiorą, co czują. Jesteśmy na premierze, a trzy tygodnie wcześniej Lena oddała samodzielny skok spadochronowy. Życie zmienia się jak w kalejdoskopie. Zobaczymy, jestem absolutnie dumny z Leny. Moim zadaniem jest wspieranie Leny i Leona - podsumował Tomasz Karolak w rozmowie z "Dzień dobry TVN".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.