Jest już praktycznie pewne, że w mediach publicznych dojdzie do poważnych zmian. Zostały one zapowiedziane przez polityków, którzy mają stworzyć nowy rząd opozycyjny. Sporo mówi się choćby o możliwych zwolnieniach w Telewizji Polskiej.
Agata Młynarska tymczasem uważa, że ta stacja może wrócić do dawnego standardu dziennikarstwa. Jednocześnie dziennikarka stawia pewne warunki.
Jedyne, co mogę doradzić w myśleniu o zmianach w TVP, choć pewnie raczej mało kogo to interesuje, to odcięcie się od starych schematów! TVP potrzebuje wybitnej klasy profesjonalistów znających się na zarządzaniu dużymi spółkami, ludzi biznesu i szefów programowych z nową energią, którzy znają się na programmingu, a etyka i moralność nie są im obce. Ludzi niezależnych i odważnych - zaczęła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieco później zauważyła, że osoby decydujące o przyszłości TVP powinny przemyśleć jej cel. Młynarska zasugerowała radykalne zmiany.
Wygnać z korytarzy strach, donosy, kłamstwa, przekręty, chałturę, tandetę, sługusostwo, lizusostwo, kolesiostwo, pieniądze płynące bokiem, zakłamanie, wszechobecną politykę. Przegonić szorującą po dnie telewizyjną moralność - kontynowała.
Rewolucja w TVP? Młynarska wskazała klucz
Agata Młynarska wyjaśniła też, co jej zdaniem jest kluczowe, by można było ogłosić rewolucję w Telewizji Polskiej.
Potrzeba nowej energii i ludzi, którzy są gotowi zakasać rękawy. Potrzeba profesjonalizmu i wzajemnego szacunku. W TVP są wciąż wybitni fachowcy, ekipy realizacyjne, ludzie, którzy dla tej firmy zrobili bardzo dużo. Ruszając z miotłą po Woronicza, trzeba uważać na stare kąty. Tam są najstarsze śmiecie, ale można też trafić na diament - podsumowała.
Czytaj także: Rosja ma gazu ziemnego pod dostatkiem, ale Rosjanie już nie. Jednak nadal głosują na Putina
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.