Do zatrzymania Kamila L. doszło w poniedziałek 14 października. Wraz z popularnym influencerem funkcjonariusze CBŚP zatrzymali dziewięć innych osób. Twórcy zarzuca się m.in. kierowanie oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie brudnych pieniędzy i organizację nielegalnych gier hazardowych.
Czytaj także: Poszli pod areszt. "Przywitaliśmy pięknie Buddę"
Na wniosek prokuratury w Szczecinie i zgodnie z decyzją sądu, Budda trafił do aresztu na trzy miesiące. Łącznie grozi mu 10 lat pozbawienia wolności. Zatrzymanie youtubera to szok dla opinii publicznej. Kamil L. brał bowiem udział w wielu akcjach charytatywnych. Zwracał na siebie uwagę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrzymanego Buddę zna Sebastian "Kickster Kraszewski". To znany influencer motoryzacyjny, który ma prawie milion subskrypcji w serwisie YouTube. W rozmowie z o2.pl Kickster nie chce wprost komentować aresztowania Kamila L. Przyznaje jednak, że "Budda cenił jego twórczość".
Znaliśmy się z Buddą. Powiedział kiedyś na Stadionie Narodowym, że oglądał moje filmy, jak jeździł "na zmywak". Mówił, że się nimi inspirował. Na temat samego zatrzymania Buddy nie chcę się wypowiadać. Myślę, że nie warto - mówi Kickster w rozmowie z o2.pl.
Czytaj także: Słynny youtuber Budda zatrzymany. W akcji CBŚP
Jak wygląda organizacja loterii? "Procedura trwa kilka miesięcy".
Spytaliśmy Kickstera o kwestię organizacji loterii. Influencer był twarzą takiej gry. Podobnie jak u Buddy, można było wygrać u niego samochody. Łączna wartość nagród w loterii firmowanej przez Kraszewskiego przekroczyła 1,3 mln zł.
Okazuje się, że procedura trwa kilka miesięcy i nie należy do łatwych. Co ciekawe, całość jest nadzorowana przez urzędników państwowych. W teorii nic nie powinno działać niezgodnie z obowiązującym prawem.
Organizacja takiej loterii wymaga wielu zgód urzędów i opinii prawnych. Liczba wymaganych dokumentów jest ogromna, a procedura trwa kilka miesięcy. Jest ściśle nadzorowana przez urzędników. Trudno mi powiedzieć, co zawiodło i czy coś zawiodło w przypadku Buddy. Nie znam tej sprawy od wewnątrz. Mogę mówić na bazie moich doświadczeń - powiedział Kraszewski w rozmowie z o2.pl.
Loterię dla Kickstera organizowała spółka Influi. Jej prezesem jest Tomasz Ch., który również został zatrzymany w sprawie. Spółka współpracowała lub współpracuje z wieloma twórcami internetowymi i influencerami.
Jak możemy przeczytać na stronie firmy, wśród nich są m.in. marka Fame MMA, Adam Kornacki, Szymon "Isamu" Kasprzak, Wojciech Sura, Szymon Czerwiński i Strzelecki GARAGE.
Loterię dla mnie organizowała zewnętrzna, doświadczona firma. Według mojej wiedzy cała procedura odbyła się zgodnie z prawem. Oczywiście, można to porównać do akcji marketingowej napoju. Influencer, który reklamuje tego typu produkt nigdy nie ma gwarancji, że produkt ten będzie smakował czy ma odpowiednie walory odżywcze. Tak jest też w przypadku loterii. Koniecznych jest jednak wiele zabezpieczeń m.in. nagrody i budżet płacowy - tłumaczy nam Kickster.
Dodajmy, że Kamil L. pseudonim "Budda" nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Prawnik mężczyzny dr Mateusz Mickiewicz uważa, że "decyzja o aresztowaniu influencera jest zaskakująca i nieuprawniona". Planuję ją zaskarżyć.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.