Jak wynika z filmu Książula, kebab sygnowany nazwiskiem Grosickiego dostać można w Warszawie.
To jest w ogóle znane zjawisko. Lewandowski ma restaurację, Milik ma restaurację. A Grosicki jest... ambasadorem kebaba - ironizował Książulo.
Na miejscu okazało się, że nazwiskiem Grosickiego sygnowana jest jedynie tzw. Turboszama. Youtuber zamówił sobie jeszcze wrapa w tortilli, który kosztował 19,50 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ogólnie mniej niż za 20 zł kebaba w Warszawie da się kupić. Ale to nie jest jakieś małe i swoje waży - relacjonował Książulo.
Dodał, że mięsa jest w stosunku do warzyw pół na pół. Sos miał być ostry, w środku pojawiły się te pomidory, ogórki, cebulka i kapustka.
To jest taki kebab... Nie dałbym mu więcej, niż 6.5. Wydaje się być bezpiecznym wyborem - podsumował Ksiązulo.
Kebab piłkarza to... słaby strzał
Youtuber przystąpił do testowania Turboszamy. Cały taki kubeczek ma 516 kcal i kosztuje 26,90 zł. Wnętrze pudełka zaskoczyło Książula i towarzyszącego mu Wojka. Oprócz kurczaka znalazły się tu bataty, pestki dyni, ananas, surówka i sos czosnkowy fit.
Typowy puszkin. Pachnie mi tutaj zgagą... Trochę mnie dziwi ta kompozycja, bo to jest ewidentnie na słodko. Ogólnie to ciężkie jest. Nie ma tu w sumie nic, czego bym nie lubił. Wywaliłbym ananasa, nie pasuje tutaj. Jest całkiem ok. Jedynie ten kurczak mógłby być bardziej soczysty. Ale dla jasności nigdy więcej bym czegoś takiego nie kupił - podsumował Książulo.
Zdaniem youtubera takie pudełko mogłoby być alternatywą dla kogoś, kto lubi kebaby, a jest na diecie.
Kolejną pozycją z menu sygnowanego przez Kamila Grosickiego był wege box. Ostatnie danie okazało się być najgorszym.
Czuje się jakbym jadł papier z jakąś orientalną przyprawą. Mega suche. Jakbyś jadł jakąś papkę. To jest lipa totalna - zirytował się Książulo.
Dodał też, że wege box jest tańszy jedynie o 3 zł a nie jest wart swojej ceny.
Dla Was nazwisko Kamila Grosickiego mogłoby być zachętą do spróbowania jedzenia, które reklamuje?