Tomasz C. to bardzo kontrowersyjna postać. Zyskał on sławę dzięki kontrowersyjnym filmom na platformie YouTube, a także udziałowi na gali freak fight zorganizowanej przez nieistniejącą już organizację MMA-VIP.
C. został bohaterem popularnego programu publicystycznego "Państwo w Państwie" w Polsat News. Jak się okazało, zalegał on czynszem za wynajmowane w Warszawie mieszkanie przez 10 miesięcy. Dług wyniósł ok. 50 tysięcy złotych, a do obrony lokalu przed właścicielem wynajął specjalną firmę.
Czytaj także: Denis Załęcki się doigrał. Surowa kara!
Co więcej, Tomasz C. chciał wymusić na posiadaczu apartamentu zapłacenie swego rodzaju okupu za opuszczenie lokalu. Warunkiem wyprowadzki miało być pokrycie wynajmu nowego mieszkania na okres pół roku.
Emisja materiału przedstawiającego walkę właściciela mieszkania z Tomaszem C. wzbudziła spore zainteresowanie w sieci. Do zamieszania odniósł się także sam zainteresowany. Na jego profilu na Instagramie na krótko pojawiło się oświadczenie, w którym mówi m.in. o swojej przemianie:
Ja nigdy nie mówiłem, że jestem święty. Mam przeszłość, ale od jakiś kilkunastu, jak nie kilkudziesięciu miesięcy walczę o normalne życie, o normalną rodzinę. Urodziła mi się córka 1 czerwca, rzuciłem wszystkie środki odurzające, z jakimi miałem problem przez lata.
Walka z celebrytą zakończona? "Tomuś zwija mandżur"
Finalnie wygląda na to, że właścicielowi udało się zmusić Tomasza C. do opuszczenia lokum. Do sieci trafił film, który pokazuje proces pakowania i opuszczania apartamentu.
Na nagraniu widzimy mnóstwo worków z rzeczami osobistymi kontrowersyjnego freak fightera, a także jego rodziny. Co ciekawe, mężczyzna robi to w całkowitej ciemności ze względu na brak regulowania opłat za dostęp do energii elektrycznej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.