Szymon Majewski może się pochwalić dużym doświadczeniem zawodowym. Nabywał je przy okazji pracy dla największych stacji telewizyjnych czy też rozgłośni radiowych.
Mało osób wie o tym, że debiutował na antenie Telewizji Polskiej. Doszło do tego w 1994 roku. Wówczas pojawił się w talk-show "Wieczór z Alicją". Potem natomiast prowadził program "Słów cięcie gięcie".
Punktem przełomowym w jego karierze były niewątpliwie programy zrealizowane dla TVN. Chodzi o "Mamy cię" i "Szymon Majewski show". Gdy opuścił szeregi wspomnianej stacji, otrzymał propozycję od prezesa TVP Jacka Kurskiego.
Były szef telewizji publicznej miał bardzo mocno zabiegać o angaż Majewskiego. On jednak od razu postawił sprawę jasno.
Ja otrzymuje co pewien czas jakieś propozycje. Parę lat temu dzwonił do mnie Kurski, ale to nigdy w życiu. TVP to nie mój adres już od dawna i nigdy nie będzie - zapewnił Majewski w rozmowie z jastrzabpost.pl.
A jaką propozycję otrzymał? - To było w prime-timie, jakieś talk-showy czy coś. Ale dopiero co zaczęli być stamtąd ludzie wyrzucani, nawet pogodynki nie pasowały do prognozy pogody, która powinna być bardziej w prawą stronę. Ja myślę sobie, że jestem już ciężki w obsłudze. Zresztą to wie każdy, nawet pan Edward. Ja muszę mieć coś swojego - dodał.
Szymon Majewski wróci do TV? To musiałoby się stać
Szymon Majewski został również zapytany o to, co musiałoby się wydarzyć, by wrócił do telewizji. Jego odpowiedź wskazuje na to, że może być o to niezwykle trudno.
Najpierw musieliby bardzo prosić, potem powiedzieć, że tak, tak możesz przyjść i robić co chcesz, a my najwyżej coś lekko zmienimy - zaznaczył celebryta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.