W niedzielny poranek obserwujący Mariannę Schreiber na Instagramie zobaczyli na jej stronie poruszający wpis. Na zdjęciu widać tonącą we łzach żonę ministra Łukasza Schreibera. Napisała, że te zdjęcia wykonała w nocy.
Czasami są takie dni lub takie noce, kiedy płaczesz. To żaden wstyd. Często nawet za szerokim uśmiechem kryje się ogrom smutku – rozpoczęła wpis.
"To nie są łzy spowodowane hejtem"
Żona ministra PiS dodała, że smutek zawsze widać po oczach. Podkreśliła, że nie boi się przyznawać do słabości i łez.
To nie są łzy spowodowane hejtem, to raczej łzy wynikające z faktu, że są rzeczy albo ludzie których zmienić nie możesz albo zwyczajnie ciężko to uczynić – napisała Marianna Schreiber.
Schreiber dementuje plotki
Zaniepokojeni obserwujący zastanawiali się, co może być przyczyną takich emocji Marianny — padały teorie, że chodzi o jej małżeństwo. Kilka dni temu kobieta przyznała bowiem, że z mężem nie układa się jej najlepiej. Od dwóch miesięcy sytuacja ma być dość skomplikowana. Celebrytka nie ukrywa, że nie wie, czy jej małżeństwo wytrzyma tę próbę.
Schreiber postanowiła zdementować wszystkie plotki i opowiedzieć, dlaczego postanowiła podzielić się zdjęciem, na których płacze. Swoją odpowiedź udostępniła na InstaStories. Powiedziała, że niektórzy nie wierzą w to, że jej łzy są prawdziwe, ale ona wie, że są szczere. "Dlatego, że jestem wrażliwa" - stwierdza Schreiber.
"Bliskie osoby mówią do mnie w krzywdzący sposób"
Dodała, że to jest jej naturalna reakcja na, to kiedy ktoś z bliskich zachowuje się wobec niej źle. "Reaguję tak wtedy kiedy bliskie osoby mówią do mnie w bardzo krzywdzący sposób, albo zachowują się wobec mnie w bardzo krzywdzący sposób" - opowiada Marianna.
Wtedy faktycznie chce mi się płakać, mam taki moment słabości. Ale po tych łzach przychodzi moment kiedy robię się silniejsza - przyznaje kobieta.
Marianna Schreiber zasłynęła dzięki udziałowi w "Top Model". Żona ministra z Prawa i Sprawiedliwości już na castingu zaskoczyła widzów programu mówiąc, że jej mąż nie wie o zgłoszeniu. O celebrytce szybko zrobiło się głośno, a ona sama stała się synonimem "kobiety wyzwolonej". Marianna Schreiber z wykształcenia jest pedagogiem i obecnie pisze doktorat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.