Żonaty już trzy razy aktor ma trójkę dzieci. Jego ostatnie małżeństwo zakończyło się tragicznie w 2016 roku – w wieku 42 lat zmarła żona Borkowskiego, Magdalena Gotowiecka.
Od tego czasu aktor miewał przelotne znajomości, jednak zdaje się, że to Jolanta skradła jego serce na dobre.
Zaręczyny Jacka Borkowskiego i Jolanty z Krakowa
Borkowski zaskoczył wszystkich, oznajmiając, że jest szczęśliwie zakochany i że Jolanta z Krakowa na jego oświadczyny odpowiedziała "tak".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak, jesteśmy już po zaręczynach, nie mam już dwudziestu lat, by się miesiącami, latami umawiać na randki. Jestem może troszkę ryzykant, taki skoczek bez spadochronu, ale zawsze mnie to pociągało. Nigdy nie lubiłem układania sobie życia na zapas, przewidywania, zawsze szedłem za emocjami. Kierowałem się bardziej tym, co widzę i czuję, niż tym, co myślę — powiedział "Faktowi" zakochany Borkowski.
Aktor tłumaczy, że to impuls skłania go do rozpoczęcia znajomości. Podkreśla, że takowy zaistniał, gdy tylko zobaczył piękną Jolę. W swojej wypowiedzi używa samych superlatyw określających wybrankę.
"Piękna, mądra, inteligentna, fantastyczna kobieta" zaczarowała go swoim wdziękiem natychmiastowo. Jacek Borkowski docenił fakt, że jest naturalna – nie ostrzykuje się modnym botoxem.
Jak Jacek poznał Jolantę…
Jacek i Jolanta poznali się już cztery lata temu w Katowicach na koncercie aktora.
Już wtedy ją zauważyłem, ale jakoś nic nie wyszło. Potem była pandemia, zamknięto nas w domach i wszystko zostało zamrożone. Teraz w czerwcu Jola była na moim koncercie w Warszawie i jak ją znów zobaczyłem, to wszystko mi się w środku wywróciło — zdradził "Faktowi" aktor.
Borkowski tłumaczy także, dlaczego zaręczyli się z Jolantą po zaledwie trzech miesiącach związku.
Uważam, że jeśli jest szansa na to, by zafundować sobie odrobinę radości, sympatii, życzliwości, wzajemnej troski i bycia z drugim człowiekiem w sposób pozytywny, to nie należy od tego uciekać, zwłaszcza w moim wieku – czytamy w "Fakcie".
- To piękne uczucie, ja od niego nie uciekam i się go nie boję. Mogę sobie tylko bić brawo, że jeszcze mnie stać na takie uniesienia - dodaje.
Aktor zwierza się "Faktowi", że od śmierci Magdaleny, cały czas czuł się nieszczęśliwy i samotny. Jego życie odmieniła Jolanta z Krakowa i ich miłość.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.