We wrześniu 2020 r. ukazała się ostatnia płyta Anny Jurksztowicz pt. "Jestem taka sama", która zawierała nowe kompozycje z muzyką m.in. Krzesimira Dębskiego. Jak się okazuje, małżonkowie byli już wtedy w separacji i ich związku nie da się uratować.
Niedawno w kolorowej prasie pojawiła się szokująca informacja o nadchodzącym rozwodzie znanej pary.
Rozwód z orzeczeniem o winie w przypadku nieślubnego dziecka i licznych zdrad, które nietrudno udowodnić, jest oczywisty. Ale ze względu na finanse na pewno będzie się ciągnął. A Anna, choć wygląda świetnie, jest już wykończona psychicznie – mówiła przyjaciółka piosenkarki w "Na żywo".
Rozwód. Dębski tłumaczy
Przypomnijmy, że w 2012 r. prasa rozpisywała się o romansie Dębskiego z młodą wiolonczelistką i nieślubnym dziecku. Kompozytor był już wtedy dawno po ślubie z Jurksztowicz, którą poznał w połowie lat 80. i pomógł rozwinąć karierę. Piosenkarka nie ukrywała, że to ona dążyła do zalegalizowania ich związku. A po ślubie usunęła się w cień męża, by zajmować się dziećmi i pomagać mu w pracy artystycznej od strony organizacyjnej.
Po najnowszej informacji, że Jurksztowicz "ma dość" i czeka na rozwód z orzeczeniem o winie, Krzesimir Dębski zamieścił na Facebooku wymowny wpis.
Ponieważ niektóre media obiegła dzisiaj "elektryzująca" informacja jakoby moja żona złożyła pozew o rozwód z mojej winy mając mieć "rzekomo" dość jakichś moich "zachowań" chciałbym wyjaśnić, że owszem, po długim okresie faktycznej separacji w jakiej jesteśmy już od ponad 2 lat, sprawa o rozwód jest w toku – wyznał kompozytor.
Zobacz także: Lech Wałęsa prosi o pomoc. Chodzi o ogromne pieniądze
Nie jest to jednak sprawa jaką wniosła moja żona, bo to ja ją złożyłem do sądu, i już tylko to wystarczy za komentarz odnośnie prawdziwości tych doniesień – dodał Dębski,
Na końcu zaapelował, by w mediach pojawiały się tylko informacje o jego działalności publicznej, a nie prywatnym życiu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.