Aleksandra Woźniak podbiła serca widzów rolą rezolutnej policjantki Kasi w serialu "13. posterunek". Kiedy była u szczytu kariery zdecydowała się jednak porzucić aktorstwo. Początkowo skupiła się na macierzyństwie, wychowując córki bliźniaczki. Kiedy dziewczynki podrosły, Woźniak rozpoczęła nowy etap w swoim życiu.
W 2020 roku Aleksandra Woźniak otwarcie powiedziała, że zakończyła swoją przygodę z aktorstwem. Rok wcześniej gwiazda "13. posterunku", "Złotopolskich" czy "Plebanii" ukończyła studia na jednej z warszawskich uczelni.
Czytaj także: Andrzej Duda poniesie klęskę w Afryce? Ekspert wyjaśnia
Choć nie pracuje w branży aktorskiej, nadal zajmuje się pracą z ludźmi. Zamiast spotykać się z kolegami z planu, charakteryzatorami, czy operatorami na co dzień przyjmuje pacjentów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mam u siebie pacjentów w różnym wieku. U jednych problemy natury psychicznej zaczęły się niedawno, ale u wielu z nich trwały całe lata i dopiero teraz odważyli się poddać terapii. To pokazuje, że problemy psychiczne zawsze istniały, tylko były wstydliwym tematem i nie mówiło się o nich głośno - mówiła w rozmowie z Plejadą Aleksandra Woźniak.
Czytaj także: Zamieścili ogłoszenie. Cena? 6 mln euro
Nikt już nie pamięta słynnej Kasi?
Woźniak niezbyt często udziela się w mediach, raczej unika blasku fleszy. Zapytana przez dziennikarzy o to, czy pacjenci rozpoznają w niej popularną w przeszłości aktorkę stwierdziła, że raczej nie.
Tłumaczę to tym, że nie uważam się za aż tak wielką gwiazdę. To jest tak, że jak zwracamy się do kogoś o pomoc, to jesteśmy skoncentrowani na tym, żeby wyjść na prostą i nie zastanawiamy się tak bardzo nad tym, z kim rozmawiamy - podkreślała była aktorka w rozmowie z "Dzień Dobry TVN".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.