Ta afera kosztowała ją posadę w TVP
W 2020 roku Marcelinę Zawadzką wyrzucono z "Pytania na śniadanie". Była wówczas jedną z prowadzących flagowego programu TVP. Mówiło się, że przyczyną rozstania miały być podejrzenia o zamieszanie w wyłudzenia podatkowe. Faktycznie, dwa lata później sąd w Kaliszu skazał celebrytkę za udział w sprawie tzw. karuzeli vatowskiej.
Orzeczono wówczas, że gwiazda ma zapłacić grzywnę w wysokości 60 tys. złotych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zawadzka miała z ówczesnym partnerem, białoruskim gangsterem Wiktarem P., fałszować faktury VAT, uszczuplać podatki czy też prać brudne pieniądze. Do dwóch pierwszych zarzutów się przyznała. Ale zamiast pojawić się w sądzie na ogłoszeniu wyroku, relacjonowała w social mediach swój pobyt w Dubaju.
Czytaj także: Brak ciepłej wody, telefonu, miesiąc życia na farmie na odludziu. Gwiazda Polsatu mówi nam o ważnym dla niej detoksie
Marcelina Zawadzka tkwiła w toksycznym związku?
Celebrytka ma za sobą związki, o których często pisano na pierwszych stronach gazet. Jej partnerami byli m.in. kierowca rajdowy Jakub Przygoński, aktor Mikołaj Roznerski czy biznesmen Tomasz Włodarczyk. Dziś Zawadzka jest narzeczoną Maxa Gloeckerna. Jej krótki związek z Wiktarem P. był owiany tajemnicą.
Starałam się nie mówić o związkach, bo nie wszyscy wiedzieli, z jakich powodów one się rozpadały. Niektóre komentarze były oceniające i krzywdzące, bo potem wszyscy się zastanawiali, o co chodzi z tą Marceliną. (…) Prawda jest taka: przez lata nie byłam zakochana - mówiła kiedyś w wywiadzie dla "Faktu".
Z białoruskim gangsterem miała się spotykać przez pół roku. Jak możemy przeczytać w akcie oskarżenia, Wiktar P. to syn białoruskiego oficera KGB. Mężczyzna w Polsce miał stworzyć mafię, która wyłudzała zwrot podatku VAT. Bliscy współpracownicy oceniali go jako "agresywnego i nieobliczalnego".
Białorusin zlecał przelewy na konto Zawadzkiej, które z konta modelki były przekazywane dalej. Sama prezenterka miała za to otrzymywać luksusowe ubrania. Dziś celebrytka utrzymuje, że w całej sprawie jej przypadła rola ofiary, a zarzuty kierowane pod jej adresem są absurdalne.
Nie wiadomo czy Sąd Apelacyjny w Łodzi uniewinni Marcelinę Zawadzką. Na jakiekolwiek decyzje przyjdzie nam jeszcze poczekać. Portal shownews.pl donosi, że jeden z oskarżonych członków mafii vatowskiej złożył wniosek o wymianę całego składu sędziowskiego. Proces trwa.