Choć poważne zarzuty pod adresem Jarosława Jakimowicza ciążą na nim od dawna (chociażby te formułowane przez Piotra Krysiaka w facebookowym wpisie zatytułowanym "gwiazdor TVP gwałcicielem?" ze stycznia 2021 roku), a dawny filmowy amant z "Młodych wilków" był jedną z najbardziej kontrowersyjnych gwiazd TVP Info, publiczna stacja dopiero teraz zdecydowała się usunąć go ze swoich szeregów.
Od kilku tygodni Jakimowicza dosłownie ubywało na antenie TVP. Najpierw przestał pojawiać się w "Pytaniu na śniadanie", co początkowo dość oględnie tłumaczono wypaleniem się formuły jego obecności w programie. Potem stracił miejsce w programie "W kontrze" w TVP Info, gdzie od połowy lipca zastępują go dawne ekranowe partnerki: Anna Popek i Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska. Ostatni cios nadszedł w poniedziałek, gdy okazało się, że Jakimowicz znika także z grona komentatorów w programie "Jedziemy" Michała Rachonia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Portal Wirtualnemedia.pl, opublikował na swoich stronach fragment decyzji szefów Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Michała Adamczyka i Samuela Pereiry, o zwieszeniu Jakimowicza - oficjalnie - do czasu wyjaśnienia wszystkich ciążących na nim zarzutów formułowanych przez współpracowników.
Czytaj także: Ostatnie chwile przed tragedią. Relacja z Poznania
A te, jak można przeczytać w cytowanym na wspomnianym portalu piśmie, miały dotyczyć głównie "nieprzyzwoitych zachowań zwłaszcza wobec współpracujących z TVP Info kobiet", które odbiegają od "obowiązujących w Spółce standardów oraz ogólnie przyjętych norm społecznych". O jakie konkretnie zachowania chodziło? Tego dowiedział się portal Pudelek.
Bezpośrednim powodem rozstania z Jakimowiczem były seksistowskie i przemocowe relacje w miejscu pracy, konkretnie wulgarne wyzwiska do kobiet i tak też ma wpisane na wypowiedzeniu współpracy - ujawnia Pudelkowi anonimowo menedżer TVP wysokiego szczebla.
O tym, że współpraca z Jarosławem Jakimowiczem nie należy do najprostszych, mówiło się od dawna. Wielce wymowny w tym kontekście wydaje się także fakt, że u boku samozwańczego publicysty TVP Info w programie "W kontrze" partnerki zmieniały się, jak w kalejdoskopie.
Najdłużej u jego boku wytrzymała Magdalena Ogórek, wyzwaniu ostatecznie nie podołały jednak także Agnieszka Oszczyk czy Anna Popek, którą na końcu zastąpiła ściągnięta z TVP Białystok Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.