Władimir Maszkow to znany i ceniony rosyjski aktor, od pewnego czasu zaangażowany również w politykę. Należy do partii "Jedna Rosja". Od lat jest zwolennikiem Władimira Putina. Na prowojennym wiecu w Moskwie wygłosił przemówienie.
Jego córka Masza od sześciu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych. Ma zupełnie inne spojrzenie na świat i mówi wojnie stanowcze "nie", o czym wczoraj pisaliśmy.
To, co się teraz dzieje, jest po prostu nie do pomyślenia. Fakt, że tak wielu Rosjan, w tym mój własny ojciec, wierzą, że ta agresja jest usprawiedliwiona, łamie mi serce. Oczywiście to nic w porównaniu z tym, co przeżywają teraz Ukraińcy - powiedziała córka aktora w wywiadzie udzielonemu "CNN".
Teraz na jaw wyszło, co Maszkow powiedział własnej córce, gdy poróżniły ich poglądy. Nazwał ją "zdrajczynią" i kazał wrócić do domu.
Poprosił, żebym natychmiast wróciła do Rosji, zabrała ze sobą moje córki i bym prosiła o przebaczenie za zdradę, żebym była z Rosjanami, z moimi ludźmi, żebym pomogła walczyć z ukraińskimi nazistami - poinformowała Masza.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.