Beata Szydło od wielu lat jest związana z Prawem i Sprawiedliwością. W latach 2015-2017 pełniła funkcję premierki, a następnie w latach 2017-2019 wicepremierki.
17 marca 2024 roku Beata Szydło wystąpiła podczas konwencji PiS w hali Sokół w Krakowie. Swoje przemówienie zaczęła po Jarosławie Kaczyńskim. Na początku zwróciła się do przedstawicieli Koalicji Obywatelskiej, którzy w niedzielę także mieli swoją konwencję w Krakowie.
Nie oddamy wam Małopolski, bo w Małopolsce zwycięży Prawo i Sprawiedliwość - zapowiedziała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szydło uderzyła w koalicję rządzącą
Następnie odniosła się do Zielonego Ładu. - Niektórzy żartują, że ten Zielony Ład to jak arbuz, z zewnątrz zielony, a w środku czerwony, bo to nowy komunizm budowany przez Unię Europejską - powiedziała.
Była premierka uderzyła w koalicję rządzącą. Mówiła o oszustwie i "oskubanym gawronie". Zapowiedziała też, że sytuacja na scenie politycznej wkrótce się zmieni.
Incydent 13 grudnia wkrótce się zakończy. Wielu Polaków uwierzyło, że można iść jakąś trzecią drogą, bo będzie fajnie. Uwierzyli, że cuda będą na końcu, a na końcu był Tusk. Musimy obudzić naród, dość pasożytowania na polskim państwie. Trzeba ludziom wszystko wytłumaczyć. To oszustwo tych, którzy ubrali się w kolorowe piórka. Ale zamiast papugi jest ponury, oskubany gawron - zagrzmiała Szydło.
Czytaj także: Beata Szydło bez hamulców. "Niemiecka bezczelność"
Zmiana wizerunku byłej premierki
Nie tylko przemówienie polityczki zwróciło uwagę zebranych. Widoczne były również zmiany w jej wizerunku. Szydło przyzwyczaiła swoich wyborców do charakterystycznych garsonek i wpiętych do nich broszek.
Teraz jednak wystąpiła w klasycznym garniturze, dobierając do niego prostą pomarańczową bluzkę. Widać, że postawiła na minimalizm. Są tacy, którzy chwalą tę zmianę.
W rozmowie z "Faktem" Beata Szydło przyznała, że początkowo nie lubiła broszek. Pomysł ich noszenia powstał jednak podczas kampanii wyborczej. - Nigdy nie byłam fanką broszek. Jakieś miałam, jak prawie każda kobieta, ale to nie był gadżet, który specjalnie lubiłam. Pomysł broszek urodził się podczas kampanii wyborczej, ponieważ szukaliśmy jakiegoś elementu wizerunkowego - zdradziła była premierka.
Czytaj także: Szydło atakuje Nowacką. Poszło o seniorów
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.