Daria Górka od ponad ośmiu lat była związana ze stacją TVN24. Była reporterką w magazynie "Czarno na białym". W roli prezenterki występowała m.in. w "Tylko o świcie", "Dzień na BiS" czy "Alarm dla Ziemi".
Ku zaskoczeniu widzów w ostatnim poście na Instagramie poinformowała, że zdecydowała się zakończyć pracę w tej stacji. Ze wpisu wynika, że dziennikarka taką decyzję podjęła już jakiś czas temu, ale dopiero teraz zdecydowała się o tym powiedzieć głośno.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieczęsto rzuca się prace, którą się kocha. Dlatego wybaczcie mi, że tak długo na ten temat milczałam - napisała reporterka w mediach społecznościowych.
"Nie było też oficjalnych maili, podziękowań i pożegnań, ale podziękować chcę... Za 8,5 roku mojej pracy w TVN24, za szkołę zawodu i życia, za wszystko, czego się nauczyłam i wszystkim, którzy sprawili, że dziennikarstwo to moja grupa krwi. Grupy krwi nie zmieniam. Obiecuję. Ciąg dalszy nastąpi" - poinformowała we wpisie.
Internauci życzą dziennikarce dalszych sukcesów. W komentarzach czytamy m.in.
Powodzenia na dalszej drodze. Jestem przekonana, że będzie ciekawa i pełna sukcesów.
Wielka szkoda!!! Ale cóż życie to nieustanne zmiany i dążenie do celu. Więc życzę dużo siły i wytrzymałości w tych dążeniach. Będzie nam pani brakowało p. Dario.
Powodzenia na nowej drodze.
Dziennikarka nie zdradziła, czy ma już nową pracę.
Jakiś czas temu głośno było o odejściu Ani Wendzikowskiej ze stacji TVN. Prezenterka, którą mogliśmy oglądać m.in. w programie Dzień Dobry TVN, odeszła ze stacji po 15 latach pracy. Ponadto dziennikarka oskarżyła stację o mobbing.
Byłam poniżana, gnębiona, codziennie drżałam o pracę. Niby "gwiazda telewizji", a ja byłam traktowana jak dziewczynka z podstawówki, którą co chwilę bije się po łapkach za każde niedociągnięcie. Tak naprawdę byłam w swoim schemacie niewidzialności, niedocenienia i ciągłego udowadniania swojej wartości - wyznała Ania Wendzikowska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.