Zdjęcie kaczki zamieściła Donata Rapacka, radna dzielnicy z ramienia Polski 2050.
Nowy gadżet reklamowy. Śmiesznie piszczy - podpisała.
Dla wielu osób kaczka z Żoliborza od razu skojarzyła się z konkretnym politykiem. Choć jak przekonują autorzy pomysłu - wcale nie taki był ich cel.
Kaczka, jaka jest, każdy widzi
Urzędnicy przekonują, że przy wyborze kaczki na gadżet dzielnicy wcale nie chodziło o nawiązanie do Jarosława Kaczyńskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wybór padł na kaczkę, ponieważ jest to chyba najbardziej uniwersalna zabawka, którą każde dziecko pamięta z domu rodzinnego. Uznaliśmy, że z pośród różnych zaproponowanych przez Wydział Kultury gadżetów gumowa kaczka będzie najlepsza. Także z powodów budżetowych. Można takich kaczek sporo wyprodukować relatywnie niewielkim kosztem, a dzielnica rozdaje sporo gadżetów na imprezach dla mieszkańców – tłumaczy w rozmowie z Gazetą Wyborczą Donata Wancel, rzeczniczka prasowa dzielnicy.
Wśród gadżetów promujących Żoliborz, oprócz kaczki, miały się znaleźć też kubki termiczne czy zeszyty. Wcześniej były też kredki, kolorowanki czy miś Żoliś.
Rzeczniczka dzielnicy twierdzi, że gumowa kaczka z Jarosławem Kaczyńskim kojarzyć się nie powinna.
Nie, to powinno kojarzyć się z dzieciństwem. A poza tym na Żoliborzu naprawdę są kaczki. W ramach budżetu obywatelskiego zamontowaliśmy nawet kaczkomat. Wie pan: kaczka, jaka jest, każdy widzi. Ta jest żółta i wydaje piskliwy dźwięk - skwitowała rzeczniczka.
Gumowych kaczek urząd dzielnicy zamówił 500. Jak przekonuje rzeczniczka - zostały one opłacone ze środków przeznaczonych na promocję. Będzie można je dostać podczas imprez organizowanych przez dzielnicę.
Jeśli to symbol, to tylko negatywny
Radna Donata Rapacka podkreśla, że Jarosław Kaczyński rozsławił Żoliborz, chociaż od przynajmniej 14 lat (tyle Donata Rapacka jest radną - przyp.red.) ani razu nie angażował się w życie dzielnicy.
Nie musimy i nie chcemy się z tego tłumaczyć. Przecież to absurd. To zwykła zabawka. To, jak ludzie zareagowali, pokazuje tylko, jak silnie nasza dzielnica kojarzy się z Kaczyńskim. A nam zależy, aby kojarzyła się z czymś, co ma realne przełożenie na życie Żoliborza - dodała w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
A na przykład, że gumowa kaczka jest gadżetem uniwersalnym, pokazała zdjęcie jednego ze sklepików na ulicach Paryża, gdzie kupić można było kaczki z różnorodnymi sentencjami - w zależności od okazji.
Z kolei Żoliborz może się poszczycić innymi znanymi mieszkańcami, jak Czesław Niemen, Kalina Jędrusik czy Andrzej Wajda.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.