Żona Krawczyka musiała to ujawnić przed świętami. Nie mieliśmy pojęcia

Dla wielu Polaków święta bez kolęd w wykonaniu Krzysztofa Krawczyka po prostu nie istnieją. Niewiele osób jednak wie, że jedna z nich miała dla króla polskiej estrady specjalne znaczenie. Wiązała się z nią bowiem poruszająca, osobista historia.

Ewa Krawczyk wspomina święta z mężem Ewa Krawczyk wspomina święta z mężem
Źródło zdjęć: © AKPA

Już niedługo w wielu polskich jak co roku domach rozbrzmią kolędy śpiewane głosem Krzysztofa Krawczyka. W tym roku jednak ich słuchaniu będzie towarzyszyć poczucie smutku i pustki, gdyż będą to pierwsze święta od jego śmierci.

Święta w domu Krawczyków

Tegoroczne Boże Narodzenie będzie wyjątkowo smutne dla Ewy Krawczyk - żony zmarłego gwiazdora. Po raz pierwszy przy wigilijnym stole zabraknie jej ukochanego. Pani Ewa mimo wzruszenia opowiedziała "Super Expressowi", jak wyglądały święta, gdy jej mąż był jeszcze na świecie.

Kobieta ma bardzo ciepłe wspomnienia z tego okresu. Jak opowiada, po wigilijnej kolacji w domu Krawczyków cała rodzina zasiadała przy choince i oddawała się radości wspólnego śpiewania kolęd.

To była nasza tradycja. Ponieważ śpiewaliśmy na pasterce, to była nasza rodzinna próba generalna. Kolędy śpiewało się co roku z tekstami w rękach - Ewa Krawczyk powiedziała w rozmowie z "SE".

Nie każdy był muzycznie utalentowany, ale nikomu to nie przeszkadzało. Dla rodziny najważniejsze było wspólne spędzanie czasu. - Nie mam muzykalnej rodziny, wręcz wszyscy lubią fałszować. Krzysztof przymykał na to oko, mówił "Dziewczyny ja dziś nie słyszę tego fałszu. Moje uszy to przeżyją" - wyznała pani Ewa.

Historia jednej kolędy

Wdowa po artyście zdradziła jeszcze jedną, poruszającą historię. Okazuje się, że Krzysztof Krawczyk, choć lubił wszystkie kolędy, do jednej miał szczególny stosunek. Wiązały się z nią bowiem wyjątkowe, osobiste przeżycia.

Kiedy byłam ciężko chora i leżałam w szpitalu, Krzysztof bardzo dużo się modlił, bym szybko wyzdrowiała. W tym czasie nagrywał w studio kolędę "Lulajże Jezuniu, moja perełko". Ta kolęda była jego osobistą i ulubioną. Bardzo się wzruszał przy jej śpiewaniu. Ta kolęda zawsze mu przypominała, że wyszłam z tego - wspomniała Ewa Krawczyk.

Nie żyje Willie Garson z "Seksu w wielkim mieście". Reżyser opowiedział o nim

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jego głos znali wszyscy. Nie żyje Andrzej Bogusz
Jego głos znali wszyscy. Nie żyje Andrzej Bogusz
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Ojciec Mai ujawnia. Matka Bartosza G. zniszczyła grób nastolatki
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Śmiertelny wypadek na wyciągu. Nie żyje turysta z Niemiec
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Podpalili mercedesa za niemal milion złotych. Sprawą zajmie się sąd
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos