Marianna Schreiber od dłuższego czasu mocno utożsamia się z wojskiem. Kilka tygodni temu przeszła 28-dniowe szkolenie, które na bieżąco relacjonowała w mediach społecznościowych.
W tym czasie żona polityka PiS musiała zmagać się z dużym rygorem. Jednym z aspektów codzienności, z jakim musiała się zmierzyć, był... brak możliwości suszenia włosów.
Choć wiele osób nie wierzyło, że Schreiber wytrzyma 28 dni w wojsku, a ona sama relacjonowała, że początek był ciężki, po przysiędze diametralnie zmieniła zdanie. W rozmowie z WP Kobietą przyznała też, że "rozważa przyszłość związaną z Wojskiem Polskim".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawy wojska zaangażowały ją do tego stopnia, że zaczęła bronić wojsko i żołnierzy na każdy możliwy sposób. W mediach społecznościowych opublikowała wpis, w którym domaga się szacunku dla polskiego munduru.
Mówię dość plucia na mundur żołnierza polskiego. Obrzydza mnie takie zachowanie. Obrzydza. Takie komentarze w stosunku do mnie (i nie tylko) sprawiają, że częściej myślę o obowiązkowych szkoleniach wojskowych. Dodatkowo wyzywanie mundurowych powinno być ścigane - napisała założycielka partii "Mam dość".
Schreiber przypomina. Kto będzie gotów oddać życie?
W swoim wpisie przypomniała także, iż cały czas trwa brutalna wojna w Ukrainie. Gdyby konflikt przeniósł się do Polski, to właśnie żołnierze jako pierwsi ruszą, aby bronić naszego kraju.
Czytaj także: Potężne problemy gwiazdy "Jackass". Wpadł w ręce policji
Gdyby była wojna (co mam nadzieję, że nigdy nas nie spotka i modlę się każdego dnia o spokój Polski i Polaków) to kto będzie walczył? Kto zostawi swoje rodziny, dzieci? Kto będzie gotów oddać życie w obronie Ojczyzny? Polaków? - dodała.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.