Marcin Mroczek i jego żona Marlena Muranowicz od jakiegoś czasu planowali urlop na Zanzibarze. Mieli tam polecieć z synami - Ignacym i Kacprem.
Niestety, pojawił się poważny problem. Gwiazdor "M jak miłość" zachorował, w związku z czym musiał zostać w domu. Jego małżonka udała się natomiast na rajskie wakacje.
Aktor nie ukrywa, że jest mu smutno. Pogrążony w samotności postanowił opowiedzieć o wszystkim w sieci.
Z naszymi podróżami zaplanowanymi z dużym wyprzedzeniem i starannością o każdy szczegół (podróżując z dziećmi staramy się ogarnąć przynajmniej nocleg) bywa przeważnie pod górę. To już kolejny wyjazd gdzie choroba pokrzyżowała nam plany. Tym razem moja. I choć czuje się już dobrze to pierwszy tydzień naszych wakacji spędzam w domu, kilka godzin lotu od rodzinki "Nie muszę Wam mówić co czuję". Niestety czasem nie mamy wpływu na to, jaki scenariusz napisze nam życie - podkreślił Mroczek na Instagramie.
Marlena Muranowicz pociesza męża
Muranowicz postanowiła dodać otuchy osamotnionemu mężowi.
Oooo nieee. Nie pisz tak, bo będę ryczała zaraz!! Czekamy na Ciebie tatusiu i już odliczamy godziny do twojego przyjazdu! - pisze w sieci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Autor: MDO
Dziękujemy za Twoją ocenę!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Które z określeń najlepiej opisują artykuł: