Justyna Żyła była przez niemal 12 lat była żoną skoczka narciarskiego, Piotra Żyły. Mają z tego związku dwójkę pociech - Karolinę i Kubę. Ich małżeństwo jednak rozpadło się prawie trzy lata temu. Celebrytka napisała wówczas na swoim profilu na Instagramie, że mąż zostawił ją i dzieci.
Choć jak sama przyznaje, w małżeństwie brakowało jej pewności siebie, to rozwód ją zahartował.
Każda matka, która ma dzieci i jest w trakcie albo po rozwodzie, zawsze znajduje jakiś powód, żeby wstać z łóżka. Ja nie byłam osobą, która ubierała piżamę i potrafiła leżeć i płakać całymi dniami. Ja zrobiłam w drugą stronę, zaczęłam działać. Nie wychodziłam z domu nieumalowana, nieuczesana, wszystko musiało być zrobione na tip-top - mówiła portalowi Pomponik.pl
Jak mówi, jej relacje ze skoczkiem są neutralne.
Mamy relacje jak pary po rozwodzie. Nie będziemy sobie pić z dzióbków. Jest naturalnie. Przyjeżdża po dzieci, odbiera i tyle. O tym, co nam potrzeba rozmawiać, to rozmawiamy. Tyle - powiedziała kiedyś powiedziała kiedyś portalowi Jastrząb Post
Niestety, medialne zaczepki eksmałżonków nie wskazują, by ich relacje były aż tak dobre. Ostatnio celebrytka zarzucała byłemu mężowi odebranie samochodu, którym woziła dzieci do szkoły. Zapewne rekompensuje jej to jednak luksusowa willa, którą dostała od męża po rozwodzie.
W imponującej posiadłości znajdują się m.in. wielki salon, kominek i taras ze wspaniałym widokiem.
Dodatkowo, celebrytka może pochwalić się ogromną kuchnią, w której uwielbia przebywać gdyż gotowanie to jej wielka pasja. Często chwali się na Instagramie przygotowanymi przez siebie daniami, na których widok aż cieknie ślinka.
Wartość takiego domu w Wiśle, gdzie Justyna Żyła mieszka wraz z dziećmi to koszt aż miliona złotych! Wiele osób może jej tylko pozazdrościć. Złośliwi twierdzą, że chyba nie wyszła na tym rozwodzie aż tak tragicznie .
Czytaj też: Makabra pod Ciechanowem. Szklarz nie żyje
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.