Cały kraj znajduje się aktualnie pod mniejszą lub większą pokrywą śnieżną. Bardzo dużo śniegu spadło na Warmii i Mazurach. Na zachodzie tego województwa spadło nawet 40 centymetrów białego puchu.
Wszystko przez tzw. efekt Bałtyku. Ten pojawia się, gdy wilgotna i zimna masa powietrza spływa nad ciepły zbiornik wodny, np. morze. Zjawisko tworzy efekt konwekcji. Ta przynosi z kolei niezwykle intensywne opady śniegu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pod wpływem konwekcji jest w tym momencie zdecydowana większość kraju.
W wyniku napływu z północy zimnego powietrza nad stosunkowo ciepłe wody Bałtyku powstają wydajne opadowo chmury tzw. efekt jeziora - informuje na swojej stronie internetowej meteorolog Rafał Maszewski.
Warmia i Mazury zasypane. Nagranie listopadowego śniegu prawdziwym hitem
Na pogodowym profilu Lubuscy Łowcy Burz na Facebooku pojawiło się ciekawe nagranie. Widać na nim miejscowość Morąg (woj. warmińsko-mazurskie), która znajduje się pod pokrywą śnieżną.
Czytaj także: Do Polski mknie syberyjski mróz. Prawdziwy koszmar!
Efekt Bałtyku sprawił, że dotarła tam ogromna masa śnieżna, która utrudnia życie mieszkańcom. Chociaż śniegu w listopadzie nie było już dawno, to 50-centymetrowa (jak podają internauci w komentarzach) warstwa białego puchu jest wyjątkowa nawet uwzględniając cały rok.
W praktyce krajobraz na Warmii i Mazurach przypomina raczej zimę w polskich górach. Biało jest na drogach, na drzewach, na chodnikach i dachach - praktycznie wszędzie.
Warto podkreślić, że z intensywnymi opadami śniegu muszą radzić sobie także mieszkańcy województwa zachodniopomorskiego, pomorskiego czy kujawsko-pomorskiego. Policjanci ostrzegają natomiast o utrudnionych warunkach drogowych.