Wyże, które stacjonują nad Arktyką oraz Skandynawią, sprawiły, że układy niskiego ciśnienia musiały się oddalić. Opuściły swój tradycyjny szlak i przeniosły się bardziej na południe. Właśnie dlatego wędrują nad głębią kontynentu i niosą nieczęsto spotykane tam bardzo gwałtowne zjawiska.
Jeden z nich właśnie przechodzi nad Polską. Centrum niżu znad Śląska przemieszcza się w kierunku Mazowsza i dalej ku naszym wschodnim sąsiadom. Towarzyszą mu liczne fronty atmosferyczne niosące ciągłe deszcze, miejscami obfite - podkreśla twojapogoda.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niestety, tego typu układów jest znacznie więcej. Do końca tygodnia mają one przynosić deszcze. Będą występować na przeważającym obszarze kontynentu. Najmocniej popada na Wyspach Brytyjskich, ale i we Francji, Hiszpanii czy też Portugalii.
Media, reklama, zakupy - Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.
Sumy opadów w tych krajach mają przekraczać 100 litrów na metr kwadratowy! Jest zatem spore ryzyko podtopień i powodzi.
A co z Polską? U nas najmocniej popada na południu, ale i południowym wschodzie.
Pogoda szaleje. Uwaga na wichury
W Europie możliwe są również wichury. Bardzo mocno powieje we Francji, Hiszpanii czy też Niemczech. Silne porywy możliwe są też na Ukrainie i południu Rosji.
Porywy mogą przekraczać 100 km/h. Niewykluczone, że będą powalać drzewa, zrywać dachy i wywoływać masowe awarie prądu.
W Polsce najmocniej powieje w niedzielę (29.10), kiedy na zachodzie, północy i południowym wschodzie kraju podmuchy wiatru mogą dochodzić do 70-80 kilometrów na godzinę - podsumowuje serwis twojapogoda.pl.
Czytaj także: Rosja ma gazu ziemnego pod dostatkiem, ale Rosjanie już nie. Jednak nadal głosują na Putina
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.