Władze Rumunii ostrzegają obywateli swojego kraju przed nadchodzącą falą upałów, która właśnie zmierza na terytorium tego kraju. Powodem wysokich temperatur ma być przemieszczanie się fal tropikalnego powietrza z północnej Afryki, co znajdzie odzwierciedlenie w tamtejszej pogodzie w najbliższych dniach.
Rumuńska Krajowa Administracja Meteorlogiczna (ANM) ostrzega, że w najbliższych dniach południową część kraju mają dotknąć upały z temperaturami przekraczającymi 35 stopni. W niektórych miejscach wartości temperatury mają dochodzić do 37-38 stopni, a najgorsza sytuacja ma panować w najbliższy weekend.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wówczas synoptycy spodziewają się odczuwalnej temperatury, wynoszącej nawet 40-42 stopnie Celsjusza. Temu zjawisku mają towarzyszyć tzw. tropikalne noce - to oznacza, że minimalna temperatura będzie wynosić wówczas 20 stopni, a dodatkowo notowana będzie także wysoka wilgotność powietrza. Warto wspomnieć, że we wtorek w Bukareszcie tuż przy asfalcie odnotowano temperaturę aż 49,5 stopnia Celsjusza.
Rumuńskie władze oraz media ostrzegają mieszkańców przed sporym zagrożeniem, jakie niosą tak wysokie temperatury. Apelują o unikanie przebywania na zewnątrz, a także regularne uzupełnianie płynów.
Na uderzenie fali gorąca szykują się także Włochy. W tym wypadku wysokie temperatury mają pojawić się w całym kraju, a w wielu miejscach przekroczona zostanie granica 40 stopni Celsjusza. Synoptycy spodziewają się, że najgorsza sytuacja występować będzie na popularnych wyspach: Sardynii i Sycylii. Lokalnie może tam pojawić się temperatura wynosząca nawet 44 stopnie.