Wiosna zawitała do Polski! Średnia dobowa temperatura wskazuje na to, że teoretycznie "rozpoczęła się" już kolejna pora roku. Zima tymczasem próbuje ratować swój honor i gdzieniegdzie gwarantuje śnieg.
W piątek wysoko w Tatrach do 8 cm i z piątku na sobotę do 10 cm, w ciągu doby może się uzbierać ok. 20 cm - przekazała "Faktowi" Ewa Łapińska, synoptyk IMGW.
Czytaj także: Statek towarowy miał wypłynąć ze Szczecina. Kapitan okazał się mieć... niemal 6 promili alkoholu
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co jeszcze wydarzy się w piątek (23 lutego)? "W dzień zachmurzenie duże z przejaśnieniami na północy i zach. W centrum, na wschodzie i południu opady deszczu" - zapowiada IMGW.
Wiatr umiarkowany i porywisty, nad morzem do 55 km/h, na obszarach podgórskich do 75 km/h - podkreślają eksperci.
Pogoda szaleje. To już wiosna!
W ciągu najbliższych sześciu dni temperatura ma oscylować w granicach 11-16 stopni Celsjusza. To spora niespodzianka.
Przedwiośnie już było, wiosna już też jest. Mamy wiosnę szybciej. Czy się zakończy? Patrząc na modele długoterminowe: raczej nie. Oczywiście, jakieś chłodniejsze incydenty mogą się zdarzać, natomiast idziemy już ku wiośnie - przekazał w rozmowie z "Faktem" Grzegorz Walijewski, hydrolog, synoptyk i rzecznik IMGW.
Niestety, najbliższe dni to również deszcze i spore zachmurzenie. - Najbliższe dni przyniosą niemal wiosenną, różnorodną i zmienną pogodę. Na ogół będzie przeważało spore zachmurzenie i opady deszczu, jednak wystąpią też okresy ciepłe i słoneczne. Bardzo wyraźne ocieplenie widoczne jest w drugiej połowie tygodnia, kiedy to na południu kraju temperatura może wzrosnąć do 15-17°C - podsumował Walijewski.